Testy zostały zlecone, kiedy dwóch zawodników zgłosiło koronawirusowe objawy. Od razu zawieszone zostały treningi.
„U zarażonych występują widoczne w mniejszym lub większym stopniu objawy typowe dla zarażenia się COVID-19, czyli m.in. gorączka, utrata węchu i smaku, bóle głowy, mięśni i stawów, kaszel i osłabienie organizmu” – poinformował klub w komunikacie.
W związku z objawami chorobowymi odwołany został zaplanowany na minioną sobotę mecz 9. kolejki ekstraklasy z PGE Skrą Bełchatów. Katowiczanie wrócili do rywalizacji tydzień wcześniej po przerwie spowodowanej kwarantanną. Rozegrali dwa wyjazdowe spotkania – z Vervą Warszawa Orlen Paliwa przegrali 1:3, z MKS Będzin wygrali 3:0.
Powodem tamtej kwarantanny były pozytywne wyniki testów na obecność koronawirusa u trzech osób w katowickiej ekipie. Treningi zostały zawieszone, zawodnicy musieli zostać w domach, podczas izolacji realizowali przygotowane przez trenerów plany zajęć, a trzy mecze - z Cuprum Lubin, MKS Będzin i Grupą Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - odwołano. Treningi wznowiono, zaległość z będzinianami została odrobiona.
Ich trener Grzegorz Słaby w rozmowie z PAP podkreślił, że powrót do intensywnych treningów i gry po kwarantannie jest dla siatkarzy bardzo trudny.
Dodał, że jego zawodnicy zakończą październik z ponad dwudziestoma dniami bez treningu i dwoma rozegranymi spotkaniami. Zgodnie z obecnym terminarzem katowiczanie najbliższy mecz ligowy mieli rozegrać 1 listopada na wyjeździe z Jastrzębskim Węglem.