Rywalki biało-czerwonych przez dziewięć kolejek Ligi Narodów pełniły rolę statystek i nie zdobyły żadnego punktu. W sobotę niespodziewanie pokonały Niemki 3:1, ale przeciwko Polkom postawiły się tylko w pierwszym secie. Zespół trenera Jacka Nawrockiego przerwał serię trzech porażek.

Reklama

Przeciwko Azjatkom polski szkoleniowiec dał odpocząć Malwinie Smarzek-Godek, a ciężar zdobywania punktów spoczywał na Magdalenie Stysiak. Młoda skrzydłowa potrafiła wykorzystać swoje warunki fizyczne i zasięg w ataku, a rywalki nie były w stanie jej zablokować. Zresztą w tym elemencie przewaga Polek była wyraźna - Azjatki ani jednego punktu nie zdobyły blokiem przy siedmiu polskiej drużyny.

Pierwsza parta była trochę szarpana, biało-czerwonym udawało się odskoczyć na trzy, cztery "oczka", lecz siatkarki Tajlandii nie rezygnowały i szybko niwelowały straty. Taka sytuacja trwała niemal do końca seta, a o wygranej Polski zadecydowały dwie udane akcje Martyny Łukasik.

W kolejnych odsłonach dominacja Polek była już ogromna. Do Stysiak dołączyła Zuzanna Górecka, która punktowała w ataku i na zagrywce. Nawrocki mógł spokojnie rotować składem, bowiem prowadzenie ani na moment nie było zagrożone.

W trzecim secie biało-czerwone na moment straciły koncentrację, zbyt szybko uzyskana przewaga (8:3) najwyraźniej je uśpiła. Przeciwniczki zmniejszyły straty do jednego punktu (14:13) i Nawrocki poprosił zawodniczki na krótką rozmowę. Przerwa pomogła, po kilku akcjach było już 18:13 i Azjatki spasowały.

Polska - Tajlandia 3:0 (25:23, 25:15, 25:20)

Polska: Katarzyna Wenerska, Zuzanna Efimienko-Młotkowska, Klaudia Alagierska, Zuzanna Górecka, Martyna Łukasik, Magdalena Stysiak, Maria Stenzel (libero) - Monika Jagła (libero), Julia Nowicka, Martyna Czyrniańska, Aleksandra Gryka

Tajlandia: Nootsara Tomkom, Karina Krause, Pleumjit Thinkaow, Sutadta Chuewulim, Onuma Sittirak, Malika Kanthong, PiyanutPannoy (libero) - Chaisri Tapaphaipun (libero), Pattiya Juangjan, Chatsuda Nilapa, Sirima ManaKij, Wilavan Apinyapong