O podpisaniu rocznego kontraktu z nowym szkoleniowcem klub z Bełchatowa poinformował w poniedziałek. Dzień wcześniej ogłoszono, że PGE Skry w nadchodzącym sezonie nie poprowadzi już Gogol.
Takiego trenera nie trzeba przedstawiać. Jest niezwykle utytułowany, z doświadczeniem. Prowadzi Serbię, czyli jeden z najlepszych zespołów w Europie, mimo tego, że nie grali na igrzyskach olimpijskich. W polskiej lidze ma dobre rozeznanie, pracował w Jastrzębskim Węglu, a także zawodnikami naszej kadry, czyli Aleksandrem Atanasijeviciem, czy Miladem Ebadipourem. Myślę, że to wszystko przełoży się na dobrą współpracę, zrozumienie i wyniki PGE Skry w przyszłym sezonie - podkreślił prezes PGE Skry Konrad Piechocki.
Nowy opiekun bełchatowian jest selekcjonerem reprezentacji Serbii, z którą w 2019 roku zdobył mistrzostwo Europy. W poprzednim sezonie pracował krótko w Jastrzębskim Węglu, skąd przeszedł do włoskiego klubu Top Volley Cisterna. Wcześniej przez długi okres był szkoleniowcem włoskiej Sir Safety Perugia, tureckiego Halkbanku Ankara oraz reprezentacji Słowenii i Iranu. Jako trener sięgał dwukrotnie po mistrzostwa Serbii i Turcji, dwa srebrne medale włoskiej Serie A oraz Puchar Challenge. Z reprezentacją Iranu wygrał Igrzyska Azjatyckie.
Zespół PGE Skry przygotowania do nowego sezonu rozpocznie we wtorek. Kovac dołączy do swojej nowej klubowej drużyny po zakończeniu udziału reprezentacji Serbii w mistrzostwach Europy.
W przerwie między rozgrywkami klub z Bełchatowa pozyskał uznawanego za jednego z najlepszych atakujących na świecie Aleksandara Atanasijevica. Serb zastąpi swojego rodaka Dusana Petkovica, który trafił do Vervy Warszawa Orlen Paliwa. Z PGE Skrą pożegnali się też Bartosz Filipiak i reprezentant Serbii, przyjmujący Milan Katic (obaj przeszli do LUK Politechniki Lublin). W jego miejsce z Asseco Resovii Rzeszów przyszedł Estończyk Robert Taht. W PGE Skrze na kolejny sezon zostaną też m.in. kapitan Grzegorz Łomacz, Mateusz Bieniek, reprezentant USA Taylor Sander, serbski rozgrywający Mihajlo Mitic oraz obaj libero - Kacper Piechocki i Robert Milczarek.