W gliwickiej hali rozegrano cztery mecze 1/8 finału i dwa ćwierćfinały. Polacy pokonali tam najpierw Tunezję 3:0, potem w ćwierćfinale USA 3:2.
Kibice podczas meczów zgubili 15 telefonów komórkowych, większość wpadła pod rozsuwane trybuny. Wszystkie zostały odnalezione przez pracowników technicznych areny i wróciły do właścicieli – dodał Buszman.
Podczas czwartkowego spotkania Polska – USA padł rekord frekwencji na meczu kadry narodowej w gliwickim obiekcie. Na trybunach zasiadło 12 258 kibiców. Poprzedni rekord należał do kadry koszykarzy, której mecz z Izraelem w eliminacjach do mistrzostw Europy (20 lutego 2020) obejrzało 12 043 osoby. Wtedy Polacy przegrali 71:75.
To był niecały tydzień pełen emocji, pracy i świętowania w Arenie Gliwice. Oczywiście miniona niedziela i czwartek, kiedy w Gliwicach gościła reprezentacja Polski, stały pod znakiem wspomnianych rekordów. Już w niedzielę pierwszy mecz Polaków w 1/8 finału oglądało prawie 11 tysięcy kibiców. Ale wtorkowe mecze również cieszyły się powodzeniem, chociażby starcie Brazylii z Iranem oglądało prawie 2 tysiące kibiców – podkreślił rzecznik.
Gospodarzami MŚ są Polska i Słowenia. Mecze rozgrywane były także w Lublanie i Katowicach. Weekendowe decydujące o medalach spotkania zostaną rozegrane w katowickim Spodku.
Autor: Piotr Girczys