Amerykanie nie sprawili Polakom kłopotów
Biało-czerwoni przystępowali do starcia z gospodarzami po dwóch wyczerpujących meczach w hali na przedmieściach Chicago. W środę ulegli Włochom 2:3, doznając pierwszej porażki w tegorocznej edycji Ligi Narodów, a w nocy z piątku na sobotę polskiego czasu pokonali z trudem Kanadę 3:2. Przeprawa z podopiecznymi Karcha Kiraly'ego, byłego wybitnego siatkarza, prowadzącego w ostatnich kilkunastu latach z sukcesami żeńską reprezentację USA, okazała się znacznie łatwiejsza.
Dwa pierwsze sety wyglądały bardzo podobnie. Biało-czerwoni szybko obejmowali wysokie prowadzenie, ale w połowie obu partii Amerykanie potrafili odrobić straty. Decydujące fragmenty należały jednak do podopiecznych Nikoli Grbica, wśród których wyróżniali się Michał Gierżot, zdobywca największej liczby punktów w całym meczu (15), oraz Szymon Jakubiszak.
Blok, atak i rozegranie atutami Polaków w pierwszej partii
W pierwszym secie reprezentacja Polski prowadziła 7:3 i 11:6, grała dobrze blokiem i w ataku, w czym również zasługa umiejętnie rozgrywającego piłki Marcina Komendy. Gospodarze zbliżyli się na odległość jednego punktu (11:10), ale od stanu 15:14 biało-czerwoni zaczęli powiększać systematycznie przewagę (nawet 19:14), której nie oddali do końca. Set zakończył się błędem serwisowym Amerykanów.
Gierżot show w końcówce drugiego seta
Druga parta to znów prowadzenie 7:3 ekipy Grbica, następnie 12:7, 14:9 i 16:11. Ponownie jednak zryw dobrze serwujących Amerykanów sprawił, że doprowadzili do remisu 17:17. Końcówka tego seta była absolutnym popisem Gierżota. 23-letni przyjmujący - przy stanie 22:21 - najpierw zdobył punkt mocnym atakiem, a następnie poszedł na zagrywkę i popisał się... dwoma asami.
Śliwka zakończył mecz z USA
Najciekawszy i najbardziej wyrównany był trzeci set, po którym Amerykanie mogą mieć do siebie pretensje za niewykorzystane szanse. Na tablicy dość często był remis. Od stanu 17:17 podopieczni Kiraly'ego zaczęli jednak popełniać błędy, a Cooper Robinson dwukrotnie w dość prostych sytuacjach posłał piłkę w aut. Polacy skorzystali z prezentów, wypracowali w końcówce seta przewagę, której już nie oddali. Przy stanie 24:22 wykorzystali pierwszą piłkę meczową, za sprawą ataku Aleksandra Śliwki.
Brazylia ostatnim rywalem polskich siatkarzy
Dzięki zwycięstwo podopieczni Grbica awansowali na pozycję lidera ogólnej tabeli Ligi Narodów. Mają 18 punktów i o jeden wyprzedzają Brazylię, z którą zmierzą się w niedzielę o 23 czasu polskiego, na zakończenie zmagań w Chicago.
- Polska - USA 3:0 (25:20, 25:21, 25:22)
- Polska: Jakub Nowak, Michał Gierżot, Marcin Komenda, Kewin Sasak, Aleksander Śliwka, Szymon Jakubiszak - Maksymilian Granieczny (libero) oraz Kamil Semeniuk, Bartosz Gomułka, Łukasz Kozub
- USA: Jacob Pasteur, Quinn Isaacson, Matthew Knigge, Merrick McHenry, Kyle Hobus, Jordan Ewert - Kyle Dagostino (libero) oraz Gabriel Garcia, Micah Ma'a, Ethan Champlin, Cooper Robinson, Jeffrey Jendryk, Erik Shoji (libero)