"Wrogów mam więc i ze dwadzieścia milionów" - dodaje trener, który pomagał w Finlandii Małyszowi, a niebawem zostanie jego oficjalnym indywidualnym szkoleniowcem.
"Połowa Polaków kibicuje mi w doprowadzeniu Małysza do formy, a połowa wątpi, że pomogę waszemu skoczkowi. I trzeba zrobić wszystko, żeby ci wątpiący nie znaleźli się zbyt blisko Adama" - kończy Lepistoe.
Hannu Lepistoe chce pomagać Adamowi Małyszowi, ale boi się, że w Polsce ma zbyt wielu wrogów. "Jeśli mam pomagać Adamowi najważniejsze jest, żeby tych wrogów nie było wśród moich współpracowników" - podkreśla Fin. O jakich wrogów chodzi? "Pewnie połowa Polaków wątpi, że pomogę waszemu skoczkowi" - ocenia Lepistoe.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama