Już wcześnie odwołano serię próbną, natomiast pierwszą kolejkę, w której zdołało oddać skok tylko dziewiętnastu skoczków, przerywano wielokrotnie.

"Główny wpływ na decyzję o odwołaniu konkursu miał silny wiatr" - poinformował dyrektor konkurencji skoków Międzynarodowej Federacji Narciarskiej (FIS) Austriak Walter Hofer.

Reklama

To wielka szkoda, byliśmy bardzo dobrze przygotowani do zawodów. W pełni popieramy jednak decyzję jury - dodał trener reprezentacji Niemiec Werner Schuster.

Do momentu odwołania imprezy z trójki Polaków najdalej poszybował Maciej Kot - 128,5 m. Dwa i pół metra bliżej lądował Tomasz Byrt, a 5,5 m Krzysztof Miętus.

Teraz światowa czołówka przeniesie się do Oberstdorfu na kolejne zawody, na tamtejszym obiekcie HS 213 m. 17 lutego przeprowadzone zostaną kwalifikacje przed sobotnim konkursem indywidualnym. W niedzielę odbędzie się rywalizacja drużynowa.