Kombinezony są dużo ciaśniejsze niż te stosowane ostatniej zimy, ale nieco luźniejsze od tych testowanych latem.

Ta ostatnia różnica - 2 cm luzu - spowodowała, że nie ma już problemów z założeniem kombinezonu. Latem zawodnicy mieli kłopoty, by na przykład przecisnąć rękę przez rękaw. Stroje uciskały ręce. Mimo że brzmi banalnie, to istotne rzeczy - powiedział Kruczek.

Reklama

Przyznał, że różnie przebiega proces przyzwyczajania się zawodników do nowych ubiorów, których powierzchnia nośna została zmniejszona o kilkanaście procent w porównaniu ze stosowanymi poprzedniej zimy.

Zdaniem trenera, te zmiany zapewne wpłyną na rywalizację skoczków, która będzie bardziej loteryjna.

Zawodnicy mając mniejszą powierzchnię nośną, będą skakać przy większych prędkościach, dzięki lepszej aerodynamice kombinezonów - stwierdził.

Reklama

W opinii Kruczka prawdziwa odpowiedź na pytanie o wpływ nowych strojów na wyniki będzie znana dopiero zimą.

Latem po pierwsze nie wszyscy zawodnicy skaczą, po drugie - różnie bywa z formą. Na razie można ocenić, że wszystko przebiegło bez konfliktów, ale właściwy sezon zaczyna się za 10 dni - wyjaśnił szkoleniowiec.

Reklama

Przypomniał, że wprowadzone zmiany zostały spowodowane podejrzeniami o stosowanie za dużych (by zwiększyć powierzchnie nośną) strojów.

Teraz sprawa jest jasna. Zbyt obszerny kombinezon będzie widać od razu, nawet nie trzeba mierzyć. Ze względu na przejrzystość procedur kontroli i zasady fair play to dobre rozwiązanie - powiedział trener Polaków.

Zaznaczył, że wprowadzone teraz rozwiązania regulaminowe co do strojów będą obowiązywać prawdopodobnie na igrzyskach w Soczi, bowiem w roku olimpijskim zmian w przepisach się nie wprowadza.

Rywalizację w Pucharze Świata w skokach narciarskich w sezonie 2012/13 rozpoczną konkursy w Lillehammer 23-25 listopada.