Norweg wyjaśnił, że dobrze sobie zdaje sprawę z faktu, że jego wąsy stały się już marką handlową, a on sam nazywany jest w Norwegii „Nansen” od norweskiego polarnika i laureata pokojowej nagrody Nobla Fridtjofa Nansena (1851-1930), który miał bardzo podobny zarost.
Postanowił więc wykorzystać swoją popularność medialną i opracował kosmetyk o nazwie „the flying mustache” czyli latające wąsy. Przyznał, że inspiracje otrzymał od swojej dziewczyny, którą poznał w kwietniu.
„Marlene pracuje w branży dystrybucji artykułów codziennych m.in. kosmetyków i to ona mnie namówiła. Mój produkt to specjalny żel na bazie wosku, który jest odporny na silny wiatr i mróz” - wyjaśnił skoczek.
Dodał, że już wkrótce na rynku pojawi się cała seria z różnymi zapachami, ziołami oraz być może nazwami skoczni, na których odniósł największe sukcesy, jak również produkty na lato.
28-letni Johansson jest aktualnym drużynowym mistrzem świata w lotach narciarskich. Podczas tegorocznych zimowych igrzysk olimpijskich w Pjongczang zdobył trzy medale, złoty drużynowo oraz dwa brązowe indywidualnie.