Specjalizujący się w slalomie Yule wygrał czwarte pucharowe zawody w karierze. Po pierwszym przejeździe zajmował drugie miejsce, ze stratą 0,33 s do sensacyjnie prowadzącego 19-letniego Lucasa Braathena. Młody Norweg nie dał jednak rady obronić pozycji lidera, spadł na czwarte miejsce, ale i tak odniósł największy sukces w historii startów w PŚ. Uzyskał łącznie taki sam czas, jak jego utytułowany rodak Kristoffersen.

Reklama

Nie tylko Braathen sprawił w niedzielę niespodziankę. Najlepszy czas drugiego przejazdu uzyskał 23-letni Austriak Adrian Pertl, dzięki czemu awansował z 30. na ósme miejsce.

Michał Jasiczek nie ukończył pierwszego przejazdu.