Jacquelin nigdy nie wygrał żadnych innych zawodów indywidualnych Pucharu Świata, którego MŚ są częścią.

W piątek Francuz był trzeci w sprincie na 10 km, ale dzięki szybkiemu, pewnemu i bezbłędnemu strzelaniu w niedzielę praktycznie nie miał konkurencji.

O drugie miejsce niemal do samej mety walczyli Samuelsson i Boe. Faworytem był prowadzący w klasyfikacji generalnej Norweg, jednak musiał tego dnia pokonać dwie karne rundy, a rywal strzelał "na czysto", dzięki czemu do Szwed zachował więcej sił na końcówkę.

Reklama

Rodak srebrnego medalisty Martin Ponsiluoma, który w piątek niespodziewanie wygrał sprint i w niedzielę ruszał na trasę pierwszy, musiał pokonać aż sześć karnych rund i spadł na 13. miejsce. Polacy nie startowali.