31-letni Fourcade w piątek poinformował, że w przyszłym sezonie nie pojawi się na biathlonowych trasach. Pożegnanie jednego z najlepszych zawodników tej dyscypliny w historii odbyło się bez udziału publiczności. Organizatorzy podjęli taką decyzję ze względu na szerzący się na świecie koronawirus.

Reklama

W sobotę na podium stanęło trzech Francuzów. Drugi był Quentin Fillon Maillet - strata 2,9 s, a trzeci Emilien Jacquelin - 4,5 s. Jako czwarty finiszował Boe - 8,3, który na trasę ruszył jako pierwszy i miał 21 sekund przewagi nad Fourcade'em, ale w sobotę zadecydowała postawa na strzelnicy. Norweg pomylił się aż cztery razy, podczas gdy Francuz - trzy.

Jedyny Polak w stawce Grzegorz Guzik zajął 40. miejsce - 3.39,5 straty.

Po minięciu mety Fourcade czekał na rywali. Pożegnał się ze wszystkimi, a później francuska ekipa wyjęła szampana.

Są to ostatnie zawody PŚ w tym sezonie. Na niedzielę zaplanowane były jeszcze sztafeta mieszana oraz supermikst, ale postanowiono ich nie rozgrywać, żeby zawodnicy szybciej mogli wrócić do domów. Ostatnia runda, która miała się odbyć 20-22 marca w Oslo-Holmenkollen, została odwołana z powodu pandemii koronawirusa.