"Będzie inaczej i ciekawiej. A wszystko po to, aby Adam i jego koledzy lepiej czuli powietrze i latali dalej" - tłumaczy na łamach "Super Expressu" trener polskich skoczków Łukasz Kruczek, który z optymizmem czeka na sezon letni i zimowy. Nietypowym zajęciom towarzyszyć będą bardziej tradycyjne: skoki na obiektach K-60 i K-90.

Reklama

By zrealizować swoje plany, Kruczek jest gotowy do wprowadzania nietypowych metod treningowych. Grupa jego podopiecznych, z wyjątkiem Małysza, latała niedawno... szybowcami. Wprawdzie tylko w roli pasażerów, ale podobno i w ten sposób poznać można zasady aerodynamiki. Do latania jeszcze wrócą w najbliższych tygodniach, przewidziana jest nawet wstępna nauka pilotażu - pisze "Super Express".