Obostrzenia pandemiczne spowodowały, że w tym roku Wielkiej Krokwi nie otoczy tłum kibiców.
Wyjątkowość zakopiańskich konkursów to m.in. pełne trybuny i tysiące okrzyków radości oraz wsparcia. Tym razem to będzie bardzo smutny widok, ale my i tak sprawimy, że zawodnicy, ekipy oraz wszyscy przed telewizorami poczują chociaż część tej jedynej w swoim rodzaju atmosfery - zaznaczył Sieczko.
Dodał, że będzie dużo dobrej muzyki, a zapytany, czy otrzymał już konkretne zamówienia od polskich skoczków, Sieczko powiedział, że np. Kamil Stoch wybrał dla siebie utwór "Righteous smoke" kanadyjskiego zespołu rokowego Monster Truck.
Pozostałe propozycje będą do nas spływały do piątku włącznie. My też zapewnimy sporo muzycznych niespodzianek, ale i nagrań odgłosów trybun, które mam nadzieję poniosą skoczków te parę metrów dalej - przyznał.
Sieczko wraz z Dariuszem Ślęzakiem zadbają też, aby trybuny nie były tak całkiem opustoszałe. Będzie tam z setka flag, które w dalszym ciągu spływają do nas z wielu zakątków Polski. Każda z nich opatrzona nazwą miejscowości pokaże skoczkom, że serca miłośników tej dyscypliny są przy nich. To jest nasz projekt pt. Rekord Flagi - zdradził jeden z wielu pomysłów prowadzący.
Tegoroczny konkurs PŚ jest pięćdziesiątym organizowanym w Zakopanem. Z tego też powodu też szykujemy coś, czego nie zdradzę. Poza tym byłoby wspaniale, gdybyśmy mogli to właśnie tu uczcić 40. zwycięstwo Kamila, no i wreszcie - my też mamy mały jubileusz, czyli po raz dwudziesty staramy się zapewnić jak najlepszą oprawę tej wyjątkowej imprezy - wyliczał Sieczko.
Wbrew wcześniejszym zapowiedziom na Wielkiej Krokwi rywalizować będzie nie 80, lecz około 60 zawodników. Polskę reprezentować będą Kamil Stoch, Piotr Żyła, Dawid Kubacki, Andrzej Stękała, Jakub Wolny, Paweł Wąsek i Klemens Murańka.
W klasyfikacji generalnej Pucharu Świata 2020/21 prowadzi Norweg Halvor Egner Granerud, który o 264 punkty wyprzedza Niemca Markusa Eisenbichlera. Trzecie miejsce zajmuje Stoch - 326 pkt straty, a kolejne Kubacki i Żyła.