Na obecnym etapie zwykle jest już po wielu rozstrzygnięciach, ale tym razem system kwalifikacji musiał zostać zmodyfikowany ze względu na pandemię COVID-19. Na przykład w biathlonie liczba kwalifikacji dla danego kraju znana jest już zazwyczaj na koniec sezonu poprzedzającego olimpijski, ale zimą 2020/21 przedstawiciele niektórych krajów nie byli w stanie w sposób bezpieczny dotrzeć na miejsce rozgrywania zawodów Pucharu Świata czy Pucharu IBU i nie mogli na równych zasadach walczyć o punkty do klasyfikacji Pucharu Narodów.

Reklama

Dlatego do stworzenia tego zestawienia będzie brana pod uwagę określona liczba startów w sezonie 2020/21 oraz 2021/22, ale tylko do 16 stycznia. Obecna pozycja biało-czerwonych daje Polkom cztery kwalifikacje, a mężczyznom ani jednej, ale sporo może się jeszcze zmienić.

Spokojni mogą być tylko Kaliszek i Spodyriew (para taneczna), którzy zajęli 12. miejsce w mistrzostwach świata w Sztokholmie w marcu 2021 roku, oraz solistka Kurakova, dzięki drugiej pozycji w zawodach Nebelhorn Trophy w niemieckim Oberstdorfie pół roku później.

W większości innych dyscyplin kwalifikacje zakończą się w grudniu lub w połowie stycznia. Jak poinformował Polski Komitet Olimpijski, składu reprezentacji należy spodziewać się w ostatnim tygodniu stycznia - a więc zaledwie kilka dni przed rozpoczęciem igrzysk.

Nieliczni poznali olimpijskie areny

Restrykcje związane z COVID-19 utrudniają także sportowcom poznanie olimpijskich aren czy choćby samego Pekinu.

Niestety w ostatnim czasie wyjazd do Chin nie był możliwy z uwagi na duże restrykcje sanitarne. Większość zawodników nie miała jeszcze okazji trenować na obiektach w Chinach - napisał PKOl.

Za to w ubiegłym tygodniu na wybudowanej w 1968 roku Stołecznej Hali Sportowej (Capital Indoor Stadium) odbyły się inaugurujące sezon Pucharu Świata zawody w short tracku, w których udział wzięło 11 reprezentantów Polski. Bardzo dobrze spisała się Natalia Maliszewska, która zwyciężyła na dystansie 500 m.

Reklama

Zawody przebiegały pod bardzo mocnym reżimem sanitarnym, ograniczenia widoczne były na każdym kroku. Trenerka Urszula Kamińska mówiła, że ulice są puste, miasto wygląda na wymarłe, jak w horrorze - powiedział Konrad Niedźwiedzki, dyrektor sportowy Polskiego Związku Łyżwiarstwa Szybkiego i szef misji Pekin 2022.

Arena, na której rywalizowano w weekend, była wykorzystana także w 2008 roku, przy okazji letnich igrzysk olimpijskich. Wówczas rywalizowali tam siatkarze. Zimą, poza zawodami w short tracku, odbędą się tam też zmagania łyżwiarzy figurowych. Pekin jest pierwszym miastem w historii, który zorganizuje i letnią, i zimową olimpiadę.

Wszystkie obiekty są gotowe

Według Komitetu Organizacyjnego wszystkie obiekty są już gotowe do rozgrywania zawodów. Olimpijskie zmagania odbywać się będą na 12 arenach (nie licząc Stadionu Narodowego, tzw. "Ptasiego Gniazda", na którym odbędą się tylko ceremonie otwarcia i zamknięcia) w trzech strefach: w Pekinie, regionie Yanqing oraz regionie Zhangjiakou. W tym ostatnim znajdują się m.in. trasy biegowe i biathlonowe oraz skocznie narciarskie.

Kolejną niewiadomą są za to restrykcje związane z COVID-19. Pod koniec września ogłoszono, że bilety na zawody nie zostaną sprzedane kibicom, którzy nie są rezydentami Chin, a ponadto niezaszczepionych przyjezdnych czeka 21-dniowa kwarantanna. Inne ustalenia wciąż nie są znane.

Dotychczas w zimowych igrzyskach Polacy wywalczyli 22 medale: po siedem złotych i srebrnych oraz osiem brązowych. W Pjongczangu w 2018 wywalczyli dwa: złoty (Kamil Stoch na dużej skoczni) i brązowy (drużyna skoczków).