W poniedziałkowych półfinałach krakowianie pokonali Re-Plast Unię Oświęcim 4:3 po karnych, zaś torunianie GKS Katowice 5:4.

Pierwsza tercja stała pod znakiem przewagi KH Energi. Jednak dobrze w bramce "Pasów" spisywał się Dienis Pieriewozczikow.

Reklama

W 25. min. krążek trafił, dosyć przypadkowo, do stającego przed bramką rywala Erika Nemca, a ten umieścił go w siatce. Mimo kilku okazji Cracovia w drugiej odsłonie spotkania nie zdołała podwyższyć prowadzenia.

Gol na 2:0 padł w 45. min. Wówczas Martin Dudas - będący blisko linii niebieskiej - tak uderzył krążek, iż toruński golkiper skapitulował.

Reklama

Na minutę i 51 sekund przed końcem spotkania trener KH Energi postanowił wycofać bramkarza. Jednak nie przyniosło to spodziewanego efektu. Jego drużyna nie tylko nie odrobiła strat, ale rywal zdobył trzecią bramkę.

Cracovia wcześniej zdobyła Puchar Polski w 2013 i 2015 r.

W poprzednim finale (rozegrany w lutym 2020 r.) JKH GKS Jastrzębie pokonał w Katowicach Re-Plast Unię 3:2. Jastrzębianie nie zakwalifikowali się do bytomskiego turnieju.

Hokeiści o Puchar Polski grali po raz 24. Rywalizację zainaugurowano w 1969 roku. Później odbyła się jeszcze jedna edycja. Zmagania wznowiono dopiero w 2000 r. Od 2013 toczyła się w formule turnieju z udziałem czterech zespołów (z wyjątkiem sezonu 2019/2020). Najwięcej zwycięstw w tych rozgrywkach ma GKS Tychy (także nie wystąpił w Bytomiu), który zdobył to trofeum osiem razy.

Comarch Cracovia Kraków - KH Energa Toruń 3:0 (0:0, 1:0, 2:0)
Bramki: 1:0 Erik Nemec (25), 2:0 Martin Dudas (46), 3:0 Jewgienij Bodrow (59)
Kary: Cracovia - 4, KH Energa – 10 minut. Widzów 600.