Sorry Therese, jak powiadomiłaś o końcu kariery to się rozpłakałam, ale uważam, że teraz bez ciebie biegi staną się ciekawsze dla kibiców, a zwłaszcza dla nas, ponieważ nie będziemy już walczyły tylko o drugie miejsce - powiedziała Norweżka Tiril Udnes Weng.

Reklama

Dodała, że jeśli chodzi o oglądalność, dla widzów najbardziej fascynujące są biegi ze startu wspólnego. Kiedy startowała Therese, to już na początku narzucała takie tempo, że od razu było wiadomo kto wygra. Teraz walka będzie toczyła się spokojniej, przez cały bieg. Bardzo się lubimy i będzie nam jej brakowało, lecz jej odejście jest w sumie dobre dla naszego sportu - przyznała.

Inna Norweżka Anne Kjersti Kalva stwierdziła, że brak Johaug w reprezentacji rodzi dziwne odczucia, ponieważ była świetną koleżanką i inspirowała inne zawodniczki, zarówno sportowo jak i socjalnie.

Z drugiej strony kobiece biegi staną się bardziej interesujące, gdyż do zwycięstwa będzie się kwalifikowało 10-15 zawodniczek - podkreśliła.

Finka Krista Parmakoski uważa, że bez Johaug biegi przyciągną więcej widzów z tego względu, że po zakończeniu karier przez „napędzające ten sport arcyrywalki” Justynę Kowalczyk i Marit Bjoergen w 2018 roku jej dominacja stała się już nudna. Z całym szacunkiem dla Therese, ale to teraz nastąpi przełom - zaznaczyła.

Johaug nie startowała w sezonach 2016/17 i 2017/18 z powodu dyskwalifikacji za doping, lecz po powrocie zdominowała ten sport, zdobywając trzy złote medale mistrzostw świata w Seefeld w 2019 roku i cztery dwa lata później w Oberstdorfie. Została też trzykrotną mistrzynią tegorocznych zimowych igrzysk olimpijskich w Pekinie. W swojej karierze wygrała trzy razy Puchar Świata w punktacji generalnej, odnosząc 80 zwycięstw indywidualnych.

Dlatego, jak stwierdził na łamach norweskiego dziennika „Dagbladet” szef szwedzkich biegów narciarskich Anders Bystroem, nadchodzący sezon bez Johaug będzie szczególny i diametralnie inny.

Bez niej konkurencja będzie wyrównana, a biorąc pod uwagę, że Amerykanki stały się w ostatnich latach bardzo silne, w ich kraju z pewnością wzrośnie zainteresowanie biegami narciarskimi, co z kolei jest bardzo ważne dla FIS ze względu na ich oglądalność. Myślę że podobnie będzie w Niemczech. Dominacja jednego sportowca nigdy nie jest dobra - podkreślił.

Zbigniew Kuczyński