27-letnia łyżwiarka Juvenii Białystok, która w dorobku ma cztery zwycięstwa w PŚ na swoim koronnym dystansie, powtórzyła wynik z inauguracyjnej rundy cyklu, w ubiegłym tygodniu w Montrealu. Przegrała wówczas tylko z Xandrą Velzeboer. Reprezentantka Holandii w piątek ustanowiła rekord świata - 41,416 s, ale w sobotę została zdyskwalifikowana w półfinale i zabrakło jej w decydującym wyścigu.

Reklama

W finałowym starcie na olimpijskim owalu w stanie Utah większość dystansu przejechała na drugiej pozycji, a tuż przed metą przewróciła się, jednak i tak minęła linię przed Amerykanką Kristen Santos-Griswold.

W ćwierćfinale odpadła Kamila Stormowska i została sklasyfikowana na 19. miejscu, a w eliminacjach obchodząca w sobotę 27. urodziny Nikola Mazur (28.).

Maliszewska stanęła na podium zawodów PŚ po raz 17. w karierze, a po raz 15. na 500 m (była też dwukrotnie trzecia na 1000 m). Została liderką klasyfikacji generalnej na tym dystansie. Polka triumfowała w niej już wcześniej w karierze - w sezonie 2018/19. W obecnym ma 160 punktów, a druga Velzeboer - 136. Boutin, która w Montrealu nie startowała, ma 100 i jest trzecia.

Reklama

W niedzielę zawodniczki rozegrają - od ćwierćfinałów - drugi raz tę konkurencję. Oprócz Maliszewskiej, która w piątek wygrała swój bieg eliminacyjny, w zmaganiach pozostały Mazur i Gabriela Topolska.

W sobotnim finale mężczyzn na 500 m Sellier minął linię mety jako ostatni, a później decyzją sędziów został zdyskwalifikowany i uplasował się ostatecznie na piątej pozycji. To i tak jego największy sukces w PŚ w karierze reprezentującego Polskę Fracuza. Poprawił swój wynik sprzed dwóch lat, kiedy na tej samej arenie był ósmy.

Zwyciężył Kanadyjczyk Maxime Laoun, przed Kazachem Abzałem Ażygalijewem i Koreańczykiem Lee June-Seo. Łukasz Kuczyński (14. pozycja) i Michał Niewiński (20.) odpadli w ćwierćfinałach.

Reklama

Do niedzielnej rywalizacji ćwierćfinałowej na tym dystansie zakwalifikował się Sellier, a w repasażach powalczy Mateusz Mikołajuk.

Na 1500 m w finale B wystąpiła Topolska. Była w nim siódma (ostatnia) i została sklasyfikowana na 14. miejscu. Hanna Sokołowska odpadła w ćwierćfinale i zajęła 31. lokatę. Triumfowała Koreanka Kim Gilli.

Wśród mężczyzn na tym dystansie najlepiej z reprezentantów Polski spisał się Neithan Thomas, który dotarł do półfinału. W swoim biegu zajął jednak dopiero szóste, przedostatnie miejsce i odpadł z dalszej rywalizacji zajmując 19. miejsce. Mikołajuk (30.) i Paweł Adamski (29.) odpadli w repesażach. Najlepszy okazał się Holender Jens van't Wout.

Kuczyński, Mazur, Sellier i Topolska reprezentowali biało-czerwonych w sztafecie mieszanej, w której zajęli drugie miejsce w finale B, czyli szóste ogólnie. Finał A wygrał kwartet z Chin.

Z kolei w półfinale sztafety kobiet Maliszewska, Mazur, Stormowska i Topolska zajęły trzecią pozycję i wystąpią w niedzielę w finale B. Polska sztafeta mężczyzn odpadła już wcześniej.

Zawody w Salt Lake City potrwają do niedzieli. Tego dnia, poza finałami sztafet i wyścigami na 500 m, odbędzie się też rywalizacja na dystansie dwukrotnie dłuższym. Z Polaków do ćwierćfinału awansowała tylko Stormowska, która wynikiem 1.27,542 pobiła rekord Polski. W tym samym biegu rekord świata ustanowiła Holenderka Suzanne Schulting - 1.25,958. Z rywalizacji zostali wyeliminowani Sokołowska, Niewiński i Adamski.

mm/ pp/