Boe podczas ostatniego pobytu na strzelnicy zaliczył drugie "pudło" podczas niedzielnej rywalizacji. Przed wyruszeniem na finałowy odcinek trasy i tak miał blisko minutę przewagi nad swym rodakiem Sturlą Holmem Laegreidem. Drugi z Norwegów nie wykorzystał jednak szansy na znaczne odrobienie strat, gdyż także zaliczył drugi tego dnia niecelny strzał. W sumie Laegreid na mecie do zwycięzcy stracił 47,9 s.

Reklama

Trzecie miejsce zajął Francuz Emilien Jacquelin - strata 1,13,9 min, który od rywali był dodatkowo gorszy o jedną karną rundę. Polacy nie startowali, gdyż w piątkowym sprincie na 10 km zostali sklasyfikowani poza "60".

W niedzielę zawodnicy mieli spore problemy z celnym oddawaniem strzałów. Pierwszym, który bezbłędnie to wykonał był Feliz Leitner. Austriak stracił jednak do zwycięzcy 2.08,3 min i został sklasyfikowany na 13. miejscu.

Boe triumfował po raz czwarty w sezonie. Poprzednio wygrywał w fińskim w Kontiolahti w sprincie na 10 km oraz w biegu na dochodzenie na 12,5 km, a w Hochfilzen nie miał sobie równych w sprincie na 10 km.

W klasyfikacji generalnej prowadzi Boe z 389 pkt, wyprzedzając swojego rodaka Laegreida o 64 pkt, a przewaga nad Francuzem Jacquelinem wzrosła do 136 pkt. Polacy w tym sezonie nie punktowali.