Po tym jak wiosną tego roku austriacki szkoleniowiec objął nową posadę, przeprowadził się do Polski, zamieszkał w Krakowie. O składzie na zbliżające się międzynarodowe zawody zadecydował po mistrzostwach kraju, które rozegrano na skoczni w Wiśle Malince.

Reklama

W Turnieju Czterech Skoczni (TCS) wystąpią: Dawid Kubacki, Kamil Stoch, Piotr Żyła, Paweł Wąsek, Jan Habdas i Stefan Hula.

Co prawda lider Pucharu Świata Kubacki z powodu problemów zdrowotnych w mistrzostwach Polski nie wystartował na obiekcie im. Adama Małysza ale Polski Związek Narciarski w swoim oświadczeniu uspokoił, że na pewno w TCS wystąpi. Pozostałych pięciu powołanych przez Thurnbichlera zawodników zajęło w Wiśle pięć czołowych miejsc. Wygrał Stoch.

Pewną niespodzianką jest obecność w tym zestawieniu Habdasa.

Chciałbym podkreślić, iż na Janie nie ciąży żadna presją. Chodzi mi o to, aby ten młody zawodnik zdobył doświadczenie. Drogą do tego są odpowiednie treningi, ale także przetarcie w zawodach - powiedział szkoleniowiec skoczków.

Podsumowując MP podkreślił, że przeprowadzono je w trudnych warunkach atmosferycznych: Jednak najlepsi i tak znaleźli się w czołówce końcowej klasyfikacji.

Przyznał, że wskutek bardzo zmiennej pogody trudno mu było oceniać poszczególne skoki. Ocena ta z kolei była ważna przy wyborze - poza najlepszą czwórką – dwóch skoczków, którzy pojadą na Turniej Czterech Skoczni: Było trudno znaleźć właściwe punkty odniesienia - wyjaśnił.

Jest zadowolony, że ostatecznie impreza została przeprowadzona i obyło się bez kontuzji jego podopiecznych.

TCS rozpocznie się tradycyjnie w Oberstdorfie 29 grudnia. 1 stycznia zawodnicy będą rywalizować w Garmisch-Partenkirchen, 4 stycznia w Innsbrucku, a 6 stycznia w Bischofshofen.

Reklama

Trzykrotnym zwycięzcą tej imprezy jest Stoch (2017, 2018, 2021). W niemiecko-austriackim turnieju triumfowali też Adam Małysz (2001) i Kubacki (2020).

autor: Rafał Czerkawski