Czuję się świetnie, zdążyłem odpocząć po trudach Turnieju Czterech Skoczni, młodsza córka (ur. 6 stycznia przed konkursem TCS w Bischofshofen - PAP) daje pospać, więc naprawdę jest dobrze - stwierdził podczas spotkania z dziennikarzami Kubacki.
W czwartek cała szóstka biało-czerwonych oddała na Wielkiej Krokwi po kilka skoków. Dzisiejszy trening był bardzo fajny i tym ważniejszy, że od kilku miesięcy tu nie skakaliśmy. Poszło dobrze, więc jestem zadowolony - ocenił nowotarżanin.
Zapytany, czy jest w stanie pokonać zwycięzcę TCS Halvora Einara Graneruda, powiedział, że tak. Ale nie czuję w związku z tym jakiejś specjalnej presji. Przede wszystkim liczę, że oddam tu bardzo dobre skoki i przy odrobinie szczęścia oraz porządnego podmuchu emocji kibiców polecę te kilka metrów dalej - skwitował Kubacki, który w niemiecko-austriackim turnieju był drugi.
W piątek o 16. zaplanowano kwalifikacje do niedzielnego konkursu indywidualnego, w sobotę rozegrana zostanie pierwsza w tym sezonie rywalizacja drużynowa. Zawody, w których ma wystartować około 60 skoczków, w tym sześciu Polaków, z trybun oglądać będzie po około 22 tysiące kibiców.
Autor: Joanna Chmiel