Daniel Tschofenig, Michael Hayboeck, Manuel Fettner, Stefan Kraft zdobyli łącznie 1151,5 pkt. Biało-czerwoni stracili do zwycięzców jeden punkt. Natomiast czwórka Niemców: Markus Eisenbichler, Philipp Raimund, Karl Geiger i Andreas Wellinger przegrała z Austriakami o 7,1 pkt.
Było blisko zwycięstwa. Może zabrakło trochę więcej precyzji i szczęścia - ocenił Stoch, a Kubacki dodał: Drugie miejsce po takiej walce również smakuje dobrze.
Najlepiej z Polaków zaprezentował się Kubacki, który skoczył 136,5 i 127,5 m, uzyskując notę 306 pkt. Stoch osiągnął 134 i 128 m, Żyła 134 i 134 m, natomiast Wąsek 125 i 127,5 m.
Polacy prowadzili po pierwszej serii, mając 2,7 pkt przewagi nad Austriakami, którzy wyszli na prowadzenie po piątym skoku, gdy Tschofenig wypadł lepiej od Stocha. Kubacki poszybował dalej od Krafta w ostatnim skoku, w dodatku przy złych warunkach wietrznych, i sporo odrobił, ale Austriacy utrzymali prowadzenie.
Polscy skoczkowie po raz 31. stanęli na podium zawodów drużynowych. Na ten dorobek składa się siedem zwycięstw, 13 drugich i 11 trzecich lokat. W Zakopanem wygrali raz - w 2018 roku, czterokrotnie zakończyli zmagania na drugiej pozycji, a dwukrotnie uplasowali się na trzecim miejscu.
W sobotę po raz pierwszy wraz z kolegami na podium stanął Wąsek. Chcę się tym cieszyć, bo to dla mnie bardzo miła chwila - podkreślił.
Konkurs przejdzie do historii, bo po raz pierwszy w rywalizacji zespołowej wzięli udział Rumuni. Zajęli ostatnie, dziewiąte miejsce i jako jedyni nie awansowali do finałowej serii.
Na Wielkiej Krokwi konkursy drużynowe odbywają się od 2013 roku. Do tej pory było ich 11. Austriacy wygrali drugi raz.
W Pucharze Narodów 2022/23 prowadzi Austria przed Polską i Norwegią.
W niedzielę o godz. 16 w stolicy polskich Tatr odbędzie się konkurs indywidualny. Wystartuje w nim sześciu Polaków - do czwórki z drużyny dołączą Aleksander Zniszczoł i Jan Habdas.