Po dwóch tercjach Oilers prowadzili 4:2. Dwie bramki zdobył dla nich Warren Foegele, a po jednej dołożyli Niemiec Leon Draisaitl i Tyson Barrie. Dla "Lawin" trafiali J.T. Compher, który miał później też trzy asysty, i Rosjanin Walerij Niczuszkin.

Reklama

Trzecią część gry gospodarze zaczęli od mocnego uderzenia. Już w 26. sekundzie kontaktowego gola strzelił Nathan MacKinnon. Po chwili "Nafciarze" znów jednak mieli dwie bramki przewagi. Na listę strzelców wpisał się Szwed Mattias Janmark.

Avalanche doprowadzili do wyrównania za sprawą Logana O'Connora i Fina Artturiego Lehkonena na nieco ponad cztery minuty przed końcem regulaminowego czasu gry. Natomiast 22 sekundy przed zakończeniem dogrywki zwycięstwo dał im inny fiński hokeista - Mikko Rantanen.

Mimo zwycięstwa to był paskudny mecz w naszym wykonaniu. Mieliśmy szczęście, że wygraliśmy. Przez większość spotkania brakowało nam energii i nie byliśmy nawet blisko pokazania tego, co mamy najlepszego - ocenił trener broniących Pucharu Stanleya Jared Bednar.

To była trzecia wygrana z rzędu Avalanche, którzy zajmują trzecie miejsce w tabeli Central Division. Oilers przegrali czwarty kolejny mecz i są na czwartej pozycji w Pacific Division.