Rosyjscy internauci grozili na stronie biathlonisty śmiercią i wulgarnie go obrażali. Norweski związek biathlonu poprosił norweską policję o ekspertyzę potencjalnego zagrożenia i w efekcie po porozumieniu się ze stroną rosyjską zapadła decyzja o ochronie.
Pilnowany będzie hotel, w którym będą mieszkać Norwegowie, a każdy z biathlonistów otrzyma ochroniarza. Bjoerndalen będzie chroniony przez kilku.
>>>Rosjanie grożą Bjoerndalenowi
"To na pewno nie będą dla mnie przyjemne zawody. Jestem przygotowany na najróżniejsze okrzyki i gesty podczas biegu. Przed zawodami i po nich cały czas będzie ze mną duży silny Rosjanin, a ja z powodu bezpieczeństwa nie będę raczej rozdawał autografów, aby ograniczyć zbliżenia z kibicami" - powiedział Bjoerndalen.
Podczas mistrzostw świata w lutym w południowokoreańskim Pyeongchang Bjoerndalen oraz kilkunastu innych zawodników nieznacznie pomylili trasę. Początkowo doliczono im do czasu dodatkową minutę, ale po kilku godzinach karę anulowano i przyznano złoty medal Norwegowi odbierając go Rosjaninowi Maksimowi Czudowowi. Na stronie Bjoerndalena pojawiły się wpisy od rosyjskich kibiców, jak "twój grób już jest wykopany", "jesteś pedałem jak wszyscy Norwegowie", "spal się w piekle" i "oddaj medal ty sk...".