Po minionym sezonie byłem zmęczony fizycznie i psychicznie. Wiedziałem, że potrzebuję dużej zmiany - powiedział zawodnik.

Umowa z Dolezalem jeszcze nie podpisana

Stoch podkreślił, że kilka miesięcy temu postawił wszystko na jedną kartę. Nie wie co by zrobił, gdyby wspomniany trener czy władze Polski Związku Narciarskiego nie zgodziły się z jego propozycją. Jego zdaniem, aby poprawić wyniki, musi lepiej wykonywać detale w trakcie skoków, a to będzie możliwe, gdy będzie mógł pracować nad tym z indywidualnym szkoleniowcem.

Reklama

Jak wyjaśnił prezes Polskiego Związku Narciarskiego Adam Małysz powstał "Team Kamil Stoch", ale nie ma jeszcze formalnie podpisanej umowy z Dolezalem (którego będzie wspierać m.in. Łukasz Kruczek). Ze względu na sprawy finansowe, na rozmowy ze sponsorami, kontrakt będzie dopiero popisany.

Nie powstanie team Żyła czy Kubacki

Jednocześnie Małysz wyjaśnił, że trzykrotny indywidualny mistrz olimpijski (dwa tytuły w 2014 i jeden w 2018) pozostaje oczywiście członkiem kadry narodowej, której głównym trenerem jest Austriak Thomas Thurnbichler.

Nie powstanie team Piotr Żyła czy Dawid Kubacki - dodał szef PZN. Wyjaśnił, że na początku roku zastanawiano się nad takim rozwiązaniem, ale ostatecznie z tego zrezygnowano. Dwaj wspomniani zawodnicy otrzymali indywidualny plan pracy na początek okresu treningowego.

Dolezal przyznał, że informacja od Stocha o jego inicjatywie była dla niego początkowo szokiem. Odebrałem telefon od niego i podczas rozmowy powiedział mi wprost, że chce, abym go szkolił. Był to dla mnie szok, że uczynił to taki zawodnik - powiedział Czech, który w minionym sezonie pomagał szkoleniowcowi niemieckich skoczków narciarskich.

Reklama

Zniszczoł jako jedyny stanął na podium

Dolezal do sztabu reprezentacji Polski dołączył w sezonie 2016/17 jako asystent trenera Stefana Horngachera. Kiedy z końcem cyklu 2018/19 Austriak zdecydował się przejść do reprezentacji Niemiec, Czech przyjął posadę głównego szkoleniowca biało-czerwonych. Pełnił tę funkcję do końca sezonu 2021/22.

Sezon 2023/24 Pucharu Świata w skokach narciarskich był w wykonaniu Polaków jednym z najsłabszych w ostatnich latach. W klasyfikacji generalnej najwyższe, 19. miejsce zajął Aleksander Zniszczoł, który jako jedyny stał na podium indywidualnych zawodów.

Stoch z dorobkiem 256 punktów był 26. w klasyfikacji generalnej sezonu. Trzykrotny mistrz olimpijski wystąpił do władz PZN, z prezesem Adamem Małyszem, z wnioskiem o indywidualny proces szkoleniowy i pracę z oddzielnym sztabem. W piątek oficjalnie potwierdzono, że na jego czele stanie Dolezal.