Mecz trwał godzinę i 26 minut, a 20-letnia Radwańska wygrała w nim 58 piłek, o dziesięć mniej od rywalki. W sumie czterokrotnie straciła swój serwis, a raz zdołała przełamać podanie przeciwniczki.
Młodsza z krakowskich sióstr zajmuje obecnie 135. miejsce w rankingu WTA Tour i w kwalifikacjach została rozstawiona z numerem 18. Natomiast Minella, którą Polka pokonała przed pięcioma laty na twardej nawierzchni w turnieju ITF na Fuerteventurze (Wyspy Kanaryjskie), jest 143. na świecie.
Radwańska poleciała do Paryża z niedoleczonym urazem biodra, z którym zmaga się od kilku tygodni.
"W ubiegłym roku miała sześciomiesięczną przerwę przez operację pękniętego kręgu i wciąż nie może dojść do siebie. W styczniu znów odezwał się kręgosłup, a teraz biodro. Przez to wszystko ostatnio grała za mało meczów, brak jej pewności i regularności, zbytnio dzisiaj zrywała grę. To był taki znerwicowany tenis po prostu. Chyba bez pomocy psychologa sportowego się nie obędzie" - skomentował występ córki trener Robert Radwański.
W środę po południu swój pierwszy mecz w paryskich kwalifikacjach rozegra druga z Polek Magda Linette, zajmująca 177. miejsce w rankingu. Jej rywalką będzie Francuzka Claire de Gubernatis - 226.
Na podstawie rankingu miejsce w głównej drabince tegorocznego Roland Garros ma zapewnione Agnieszka Radwańska, która będzie jedną z najwyżej rozstawionych zawodniczek.
Wynik spotkania pierwszej rundy eliminacji singla:
Mandy Minella (Luksemburg) - Urszula Radwańska (Polska, 18) 6:2, 7:5.