Już w drugim gemie nieoczekiwanie swoje podanie stracił Matkowski, popełniając przy ostatniej piłce podwójny błąd serwisowy. Polakom nie udało się odrobić straty "breaka", a na dodatek w ósmym gemie przełamać pozwolił się Fyrstenberg. Doszło w nim do równowagi, francusko-serbski duet okazał się lepszy przy mistrzowskim punkcie i zakończył seta po 27 minutach.

Reklama

Druga partia była od samego początku do końca bardzo wyrównana i choć obydwa deble miały w nim "break pointy" (Polacy jeden, rywale dwa), to nie wykorzystały tych okazji.

Zanim doszło do tie-breaka, przy stanie 4:5 Matkowski znalazł się w opałach przy swoim serwisie, bowiem doszło do równowagi. Jednak następną, decydująca wymianę, rozstrzygnęli na swoją korzyść zawodnicy Siemens AGD Tennis Team Polska i wyrównali na 5:5, broniąc tym samym meczbola.

Tie-breaka lepiej rozpoczęli Llodra i Zimonjic, zdobywając pierwsze pięć punktów. Dwa kolejne należały do Polaków, jednak chwilę później zrobiło się 2:6 i rywale mieli do dyspozycji cztery kolejne piłki meczowe. Wykorzystali dopiero ostatnią z nich, po godzinie i 12 minutach gry.



Dzień wcześniej, w ćwierćfinale, Fyrstenberg i Matkowski sprawili sporą niespodziankę, eliminując najwyżej rozstawiony amerykański debel - bliźniaków Boba i Mike'a Bryanów 3:6, 6:4, 12-10.

Dojście do półfinału turnieju w Szanghaju dało polskim tenisistom premię w wysokości 47 150 dolarów do podziału na parę, a także 360 punktów do indywidualnego rankingu deblistów, w którym zajmują obecnie ex aequo 12. pozycję. Nie obronili jednak ubiegłorocznej zdobyczy 600 pkt za finał (stracą po 240 pkt).

Reklama

Jednocześnie powiększyli o 360 pkt - do 3000 swój dorobek w klasyfikacji ATP "Doubles Race", dzięki czemu w poniedziałek wrócą na ósmą pozycję, przed Amerykanina Erica Butoraca i Jeana-Juliena Rojera z Antyli Holenderskich (2850 pkt).

Osiem najlepszych par z tego rankingu wystąpi w kończącym sezon ATP World Tour Finals w Londynie (z pulą nagród 5 mln funtów). Na razie miejsca w tej imprezie maja zapewnione: bracia Bryanowie (nr 1.), Llodra i Zimonjic (2.), Białorusin Maks Mirny i Kanadyjczyk Daniel Nestor (3.), Mahesh Bhupathi i Leander Paes z Indii (4.) oraz Austriak Juergen Melzer i Niemiec Phillipp Petzschner (6.). Ci ostatni dzięki triumfowi w wielkoszlemowym US Open.

W niedzielnym finale Llodra i Zimonjic zmierzą się z Mirnym i Nestorem.

W Szanghaju wystartował także Łukasz Kubot. W poniedziałek w pierwszej rundzie zakończył wspólny występ deblowy z Markiem Knowlesem z Bahamów, po porażce z Hiszpanem Marcelem Granollersem i Serbem Viktorem Troickim 6:2, 6:7 (5-7), 7-10. We wtorek w singlu przegrał z rozstawionym z numerem 12. Ukraińcem Aleksandrem Dołgopołowem 4:6, 6:7 (6-8).