To dość nieoczekiwany sukces 24-letniego Serba, który odnotowuje najlepszy sezon w karierze. Od stycznia triumfował w dziesięciu turniejach, w tym w trzech z czterech imprez zaliczanych do Wielkiego Szlema - Australian Open, Wimbledonie i US Open. Dotychczas wygrał 64 mecze, ponosząc tylko trzy porażki. Jest liderem rankingu nieprzerwanie od 4 lipca.

Reklama

Jeszcze do ubiegłego roku był nazywany "numerem trzy", bo poza kilkunastoma tygodniami spędzonymi na pozycji wicelidera, najczęściej zajmował właśnie trzecie miejsce na świecie. Wyprzedzali go Hiszpan Rafael Nadal i Szwajcar Roger Federer, który w czerwcu w półfinale Roland Garros przerwał serię 44 wygranych pojedynków przez Djokovica od grudnia.

W szóstej edycji plebiscytu magazynu "AskMen" znalazł się wyżej m.in. od prezydenta Stanów Zjednoczonych Baracka Obamy - jest 21. Jeśli chodzi o sportowców to musiał uznać tylko wyższość najlepszego piłkarza świata - Argentyńczyka Lionela Messiego z FC Barcelona sklasyfikowanego na dziesiątej pozycji oraz Australijczyka Cadela Evansa, zwycięzcy Tour de France - 11. Natomiast tuż przed Serbem, na 18. miejscu, znalazł się trener klubu z Katalonii Josep Guardiola.

Numerem jeden na liście jest twórca potęgi firmy Apple - Steve Jobs, który zmarł 5 października po długiej walce z chorobą nowotworową.