Krakowianka zdobyła ostatnie ósme miejsce w piątek, po tym jak z występu w 1/4 finału turnieju Kremlin Cup (z pulą nagród 721 tys. dol.) wycofała się Francuzka Marion Bartoli, z powodu silnego przeziębienia. Pojedzie ona jednak do Turcji, podobnie jak Niemka Andrea Petkovic, jako rezerwowa.
W środę wieczorem Radwańska przegrała w 1/8 finału z Czeszką Lucie Safarovą 4:6, 6:4, 4:6 i w tej sytuacji musiała poczekać na potknięcie Bartoli. Francuzka mogła ją przeskoczyć w rankingu tylko zwyciężając w moskiewskiej imprezie.
1 750 000 dolarów premii otrzyma w turnieju masters zawodniczka, która w dniach 25-30 października będzie w hali Sinan Erdem Arena niepokonana, czyli wygra trzy mecze w grupie oraz dwa kolejne w fazie play off od 1/2 finału.
Triumfatorka, która w rywalizacji grupowej przegra jeden pojedynek, otrzyma 1,635 mln dol., a w przypadku dwóch porażek na koncie - 1,520 mln. Jeśli chodzi o finalistkę będzie to czek na sumę 890 tys. dol., albo odpowiednio 775 lub 660 tys.
Bardzo opłacalny jest też awans do półfinału, który przy trzech zwycięstwach wart jest 485 tys. dol., a w pozostałych dwóch przypadkach 375 lub 255 tys.
Już wyjście na kort do pierwszego meczu oznacza wypłatę w wysokości 110 tys. dol., również w sytuacji gdyby Radwańska poniosła trzy porażki w "round robin". Wygranie meczu daje 225 tys., dwóch - 340 tys., a trzech - 455 tys. Do tego należy doliczyć 35 tys. za wyjście do 1/2 finału.
Bartoli i Petkovic, jako rezerwowe będące w gotowości do zastąpienia jednej z uczestniczek w razie kontuzji, otrzymają za sam przyjazd po 50 tys. dol. Jeśli któraś z nich wyjdzie na kort choćby w ostatnim meczu w fazie grupowej to zarobi 110 tys. w razie porażki, albo 225 tys. przy wygranej.
Nieco skromniej podział pieniędzy wyglądać będzie w grze podwójnej, w której zmagania rozpoczną się od półfinałów. Tu przegrane pary otrzymają 93 750 dol., a awans do finału oznaczał będzie premię w wysokości 187 500 dol. do podziału na parę. Zwyciężczyniom imprezy organizatorzy wręczą czek na 375 tys. dol.