Według "The Times of India" Kucharski pokonał dwóch innych szkoleniowców, w tym gwiazdę szwedzkiego ping-ponga z przełomu lat 80. i 90. Erica Lindha, brązowego medalistę igrzysk olimpijskich w Seulu.
"Kontrakt jest roczny, z możliwością przedłużenia o kolejny sezon, ale wszystko okaże się w +praniu+, zobaczymy jak praca będzie wyglądała na miejscu" - powiedział PAP 52-letni Kucharski, wicemistrz Europy z 1986 roku, a później selekcjoner męskiej i kobiecej drużyny narodowej Polski.
Miesięczny limit płacowy określony przez ministerstwo sportu w Indiach wynosi 5 tys. USD, ale dla polskiego trenera zrobiono wyjątek i podniesiono jego gażę.
"Kucharski rozpocznie pracę w listopadzie. Zarobi 6 tysięcy dolarów miesięcznie, będzie miał zagwarantowane darmowe zakwaterowanie i opłacone przeloty. O jego nominacji przesądziły bardzo dobre wyniki, jako zawodnika i szkoleniowca oraz rekomendacja Międzynarodowej Federacji Tenisa Stołowego" - podkreślił sekretarz generalny pingpongowej federacji Indii Dhanraj Choudhary.
Najważniejszymi zawodami dla podopiecznych Kucharskiego, oprócz igrzysk w Londynie, będą mistrzostwa Azji w lutym w Makau i kwalifikacje olimpijskie w kwietniu w Hongkongu.
Bazą Polaka, wieloletniego partnera deblowego Andrzeja Grubby, będzie miasto Patiala, 200 km na północ od New Delhi.
Wcześniej kadrę kobiet i mężczyzn Indii prowadził m.in. Włoch Massimo Constantini, a ze względów osobistych kilka miesięcy temu z podpisania umowy wycofał się Szwed Anders Johansson.