Piątkowe spotkanie rozstawionej z "dwójką" Radwańskiej z Pliskovą (4.) będzie siódmą konfrontacją tych zawodniczek. W żadnym z dotychczasowych Polka nie straciła seta. W ich ostatnim meczu - kwietniowym ćwierćfinale w Stuttgarcie - wygrała 6:2, 7:6 (10-8).
"Karolina ma za sobą świetny sezon, gra regularny tenis. Zobaczymy, co będzie. Wiele z naszych meczów odbyło się dawno temu. Dużo było zaciętych, decydowało kilka punktów. Choćby w Stuttgarcie. To było dobre spotkanie ze zwariowanym tie-breakiem" - wspominała Radwańska.
Finalistka tegorocznego wielkoszlemowego US Open wierzy jednak, że po najlepszym sezonie w karierze zdoła wreszcie wygrać z trzecią rakietą świata.
"Pora poprawić ten bilans. Agnieszka to inteligentna i mądra zawodniczka. To nie zdarza się często. Gra bardzo niewygodny tenis. Mój styl jej odpowiada, ale wiem, że mogę ją wreszcie pokonać" - zapewniła Czeszka, która po raz pierwszy bierze udział w masters.
Krakowianka startuje w tej imprezie po raz ósmy. W latach 2008-09 zaliczyła po jednym spotkaniu jako rezerwowa. Od 2011 roku co sezon kwalifikuje się do tej imprezy.
Na kort w Singapurze wyjdą nie wcześniej niż o godz. 13.30 polskiego czasu. Wcześniej zmierzą się pozostałe zawodniczki z Grupy Białej - rozstawiona z "piątką" Hiszpanka Garbine Muguruza spotka się z Rosjanką Swietłaną Kuzniecową (8.). Druga z nich jest już pewna awansu do półfinału z pierwszego miejsca w tabeli, a jej rywalka straciła już szanse na dalszą grę w Singapurze.
Triumfatorka meczu Radwańska-Pliskova w sobotę zagra z liderką rankingu WTA Niemką polskiego pochodzenia Angelique Kerber, a Kuzniecowa ze Słowaczką Dominiką Cibulkovą (7.).