Będący najwyżej notowanym w rankingu deblem Kubot i Melo tym zwycięstwem udanie rozpoczęli sezon. Polak i Brazylijczyk na stałe siły połączyli w ubiegłym roku. Wygrali wówczas sześć turniejów, czym nie mógł się pochwalić żaden inny męski duet. Ich najcenniejszym sukcesem był lipcowy triumf w Wimbledonie. Efektem dobrych wyników był awans na pierwsze miejsce światowej listy. Lubinianin zaś od poniedziałku jest - obok swojego partnera - współliderem indywidualnego rankingu ATP deblistów.

Reklama

Uważam, że zagraliśmy bardzo dobrze w finale. Tak też spisywaliśmy się w całym turnieju. Z pewnością bardzo nas cieszy rozpoczęcie sezonu wywalczeniem tytułu w Sydney - zaznaczył Melo.

Piątkowy triumf to dziewiąty wspólny tytuł Kubota i Melo. W latach 2015-16 startowali bowiem razem w Wiedniu i zwyciężyli w obu edycjach tych zawodów. Lubinianin ma na koncie łącznie 21 wygranych imprez w deblu, a gracz z Ameryki Południowej o osiem więcej.

Drugim w tym roku startem tej pary będzie wielkoszlemowy Australian Open, który rozpocznie się w poniedziałek.

Jesteśmy zadowoleni i szczęśliwi, że rozegraliśmy kilka meczów w Sydney, ponieważ pogoda tu jest zdradliwa. Teraz mamy czas, by się spakować i ruszyć do Melbourne. Jesteśmy gotowi na to. Mamy za sobą trzy spotkania. Z każdym graliśmy coraz lepiej, a to daje nam nieco więcej pewności siebie na początku roku - ocenił Kubot.

Wynik finału:
Łukasz Kubot, Marcelo Melo (Polska, Brazylia, 1) - Jan-Lennard Struff, Viktor Troicki (Niemcy, Serbia) 6:3, 6:4