Linette 12 miesięcy temu trafiła na otwarcie na rozstawioną z "czwórką" Japonkę Naomi Osakę, która później triumfowała w całej imprezie. Tym razem 43. na światowej liście tenisistka miała więcej szczęścia - Rus jest 89. w tym zestawieniu. Poznaniankę czeka pierwsza w karierze konfrontacja z leworęczną Holenderką.

Reklama

Prawie 28-letnia Linette po raz piąty z rzędu znalazła się w głównej drabince w Melbourne. Najlepiej wspomina edycję sprzed dwóch lat, kiedy dotarła do trzeciej rundy. Ten etap zmagań to także jej najlepszy wynik w Wielkim Szlemie (osiągnęła go też we French Open 2017 i Wimbledonie 2019).

Starsza o dwa lata Rus w głównej drabince zawodów tej rangi ostatnio była w 2018 roku, a wcześniej siedem lat temu. Najlepiej poszło jej na kortach ziemnych im. Rolanda Garrosa w 2012 roku, gdy zatrzymała się na 1/8 finału. W cyklu WTA nie odniosła jak na razie większych sukcesów, a występy w takich turniejach przeplata startami w imprezach niższej rangi.

Reklama

W przypadku zwycięstwa nad Holenderką w drugiej rundzie Polka zmierzyłaby się z rozstawioną z "10" Amerykanką Madison Keys lub Rosjanką Darią Kastkiną.

Świątek jest obecnie 56. rakietą świata, a Babos - 86. 18-letnia Polka w ubiegłym roku rozegrała pierwszy w karierze "dorosły" sezon. Do głównej drabinki Australian Open dostała się wówczas z kwalifikacji i dotarła do drugiej rundy. We French Open z kolei zatrzymała się na 1/8 finału. Starsza o osiem lat rywalka ma znacznie większe doświadczenie w imprezach tej rangi, ale w singlu może pochwalić się co najwyżej trzecią rundą US Open 2016. W Melbourne jeszcze nigdy nie udało się jej przejść drugiego etapu zmagań. Tak też było 12 miesięcy temu.

Węgierka ma zaś na koncie wiele sukcesów w deblu - triumfowała w Wielkim Szlemie dwa razy, a sześciokrotnie dotarła do finału. W 2018 roku zwyciężyła w Australii, a rok temu przegrała w decydującym spotkaniu. Wygrała też w tej konkurencji 22 turnieje WTA, a w singlu trzy (ostatnio dwa lata temu). W deblu jest obecnie czwartą rakietą świata.

Reklama

Świątek nigdy wcześniej nie zmierzyła się z Babos. Triumfatorka tego meczu trafi potem na rozstawioną z "11" Białorusinkę Arynę Sabalenkę lub Hiszpankę Carlę Suarez Navarro.

Broniąca tytułu Osaka (3.) zacznie od spotkania z Czeszką Marie Bouzkovą, a prowadząca w rankingu Australijka Ashleigh Barty z Ukrainką Lesią Curenko. Po raz kolejny na otwarcie w Wielkim Szlemie dojdzie do ciekawego pojedynku między przedstawicielkami dwóch pokoleń amerykańskiego tenisa. Venus Williams, która w tym roku będzie świętować 40. urodziny, zmierzy się z młodszą o 24 lata Cori Gauff. Nastolatka wygrała ich pojedynek w Wimbledonie 2019. Ciekawie zapowiada się też spotkanie Chorwatki Donny Vekic (19.) z Rosjanką Marią Szarapową, która dostała tzw. dziką kartę.