33-letni Serb ma w dorobku 17 tytułów wielkoszlemowych i walczy o dziewiąte zwycięstwo w Melbourne. Już dwa lata temu został samodzielnym liderem klasyfikacji wszech czasów w singlu mężczyzn pod względem liczby wygranych w tej imprezie.

Karacjew natomiast w światowym rankingu zajmuje dopiero 114. miejsce i jego dotarcie do półfinału było największą niespodzianką tegorocznej edycji.

W niedzielnym finale Djokovic zmierzy się z rozstawionym z "czwórką" Rosjaninem Daniiłem Miedwiediewem lub Grekiem Stefanosem Tsitsipasem (5.). Rywala pozna w piątek.

Reklama