Grałem mądrze i mecz szybko zaczął układać się po mojej myśli. Potem straciłem nieco kontrolę, ale wiedziałem jak walczyć, by odzyskać przewagę - zaznaczył szczęśliwy Shapovalov.

Paradoksalnie we wszystkich trzech wcześniejszych meczach w tej imprezie męczył się z niżej notowanymi rywalami znacznie dłużej i w każdym z tamtych spotkań przegrał co najmniej jedną partię. Dwa z tych pojedynków trwały ponad trzy godziny, a jeden cztery i pół. W niedzielę, by wyeliminować Zvereva, potrzebował niespełna dwie i pół godziny.

Muszę przyznać, że to był mecz, co do którego nie spodziewałem się, iż mógłby się zakończyć w trzech setach - zaznaczył 22-letni zawodnik.

Reklama

Leworęczny Kanadyjczyk to półfinalista ubiegłorocznego Wimbledonu i jest to jego największy sukces w rywalizacji wielkoszlemowej. W Australian Open nigdy wcześniej nie przeszedł trzeciej rundy.

Zverev, finalista US Open 2020, dotarł w Melbourne do "czwórki" dwa lata temu, a w poprzednim sezonie odpadł rundę wcześniej. W listopadzie triumfował w ATP Finals i potem stwierdził, że on i Rosjanin Daniił Miedwiediew (jego finałowy rywal z turyńskiego mastersa) mogliby stworzyć nową "Wielką Trójkę" razem z Serbem Novakiem Djokoviciem w nowym sezonie.

 Wyniki niedzielnych meczów 1/8 finału singla mężczyzn: Matteo Berrettini (Włochy, 7) - Pablo Carreno Busta (Hiszpania, 19) 7:5, 7:6 (7-4), 6:4 Rafael Nadal (Hiszpania, 6) - Adrian Mannarino (Francja) 7:6 (16-14), 6:2, 6:2 Denis Shapovalov (Kanada, 14) - Alexander Zverev (Niemcy, 3) 6:3, 7:6 (7-5), 6:3 Gael Monfils (Francja, 17) - Miomir Kecmanovic (Serbia) 7:5, 7:6 (7-4), 6:3