24-letnia łodzianka dostała się do głównej drabinki jako tzw. lucky loser, gdyż w decydującej rundzie kwalifikacji przegrała z Australijką Darią Saville.
Szansę wykorzystała w stu procentach i w pojedynku z wyżej notowaną rywalką z Egiptu od początku była stroną dominującą.
W pierwszej partii, którą wygrała 6:2 po 37 minutach gry, przy swoim podaniu oddała Sherif tylko cztery punkty.
W drugiej wydawało się, że przełomowym momentem będzie szósty gem, kiedy Fręch przełamała serwis 67. na liście WTA Sferif i objęła prowadzenie 4:2. Po chwili jednak po raz pierwszy straciła własne podanie i było 4:4. W 12. gemie Polka miała trzy meczbole, ale żadnego nie udało się jej wykorzystać.
Gdy wydawało się, że losy seta rozstrzygną się w tie-breaku, bo w 12. gemie Egipcjanka prowadził 30:0, Fręch została wynagrodzona za dzielną postawę w obronę i ambitną walkę o każdą piłkę - przy piątym meczbolu dla niej Sherif wyrzuciła piłkę w aut. 7:5 i zwycięstwo po 100 minutach gry.
W 2. rundzie rywalką 88. w świecie Polki, która w Kalifornii powtórzyła już wynik z poprzedniej edycji, będzie Czeszka Marketa Vondrousova. 22-latka z Pragi, finalistka French Open z 2019 roku, zajmuje 33. pozycję w klasyfikacji tenisistek, a w imprezie jest rozstawiona z numerem 30.
W nocy z czwartku na piątek w ślady Fręch spróbuje pójść Magda Linette. Poznanianka, która jest już w drugiej rundzie debla, spotka się z Niemką Andreą Petkovic.
Od 2. rundy rozpocznie zmagania rozstawiona z "trójką" Iga Świątek, która prawdopodobnie w piątek zmierzy się z Ukrainką Anżeliną Kalininą.
W turnieju singlistów w Indian Wells wystąpią Hubert Hurkacz (nr 11.) i Kamil Majchrzak.
Wynik meczu 1. rundy singla kobiet:
Magdalena Fręch (Polska) - Mayar Sherif (Egipt) 6:2, 7:5