Spotkanie trwało blisko półtorej godziny. Znacznie bardziej zacięty był pierwszy set, w którym nie doszło do ani jednego przełamania i zwycięzcę wyłoniła dopiero trzecia piłka setowa, a pierwsza dla Polaka, w tie-breaku.

Drugą partię lepiej zaczął Hurkacz, który przełamał rywala w drugim gemie i szybko doprowadził do stanu 3:0, a potem już bez presji wykorzystywał własne podanie, nie musząc bronić ani jednego break pointa.

Reklama

Hurkacz z Johnsonem grał wcześniej raz - w 2019 roku pokonał go na trawie w Eastbourne. Tenisistów łączy osoba trenera Craiga Boyntona. Z obecnym szkoleniowcem Hurkacza wcześniej współpracował Johnson.

Kolejnym rywalem Polaka będzie albo rozstawiony z numerem siódmym Rosjanin Andriej Rublow, albo kolejny z reprezentantów gospodarzy Frances Tiafoe (nr 28.). Z pierwszym z tenisistów Hurkacz ma bilans 2-1, z drugim - 2-2, a grał z nim m.in. w ubiegłorocznej edycji imprezy w Indian Wells. Wówczas pewnie zwyciężył.

Wynik meczu 3. rundy singla mężczyzn:

Hubert Hurkacz (Polska, 11) - Steve Johnson (USA) 7:6 (9-7), 6:3