We wszystkich trzech dotychczasowych meczach tegorocznej edycji imprezy Świątek przegrała pierwszego seta.
Chciałabym w końcu wygrać jakiś mecz w dwóch setach, ale cieszę się, że potrafię odrabiać straty. "Angie" to niesamowicie doświadczona zawodniczka i to zaszczyt, że mogłam z nią zagrać. Nieczęsto mam okazję zmierzyć się z przeciwniczką, którą darzę takim szacunkiem - skomentowała 20-letnia raszynianka na korcie po meczu.
Spotkanie rozpoczęło się od wyrównanej walki obu tenisistek, ale przy stanie 2:2 w pierwszym secie 34-letnia Kerber zaczęła grać popisowo, wywołując coraz większą frustrację Polki. Świątek popełniała więcej niewymuszonych błędów (w całym spotkaniu miała ich 40, rywalka - 22) i przegrała trzy kolejne gemy. Później odzyskała rezon i zdołała zmniejszyć stratę, ale ostatecznie to Niemka zwyciężyła 6:4.
Podobnie jak Świątek w pierwszej partii, w drugiej to Kerber obniżyła nieco poziom w niektórych fragmentach i tym razem to Polka prowadziła 5:2. Wówczas Niemka przy swoim serwisie obroniła jedną piłkę setową, ale przy drugiej była już bezradna i do wyłonienia zwyciężczyni konieczny był trzeci set.
Ten był wyrównany tylko do momentu, w którym Kerber prowadziła 3:2. Potem zaczęła okazywać przejawy zmęczenia, co Świątek bezwzględnie wykorzystała. Jedna piłka meczowa wystarczyła Polce, aby odnieść zwycięstwo w pierwszym pojedynku tych tenisistek. Spotkanie trwało nieco ponad dwie godziny.
"Nie wiedziałam, co mam robić"
Takie zawodniczki jak "Angie", Caroline Wozniacki, Simona (Halep - przyp. red.) grają bardzo konsekwentnie i to, co od tylu lat pokazują na korcie, zasługuje na wielki szacunek - podkreśliła Świątek.
Dodała, że długo nie potrafiła wybrać odpowiedniej taktyki.
Sama nie wiedziałam, co mam robić: czy atakować i ryzykować więcej błędów, czy zagrać trochę bardziej zachowawczo, ale wtedy okazywało się, że wszystkie piłki do mnie wracają. Trudno było to zbalansować. Ale w tych najważniejszych momentach byłam cierpliwa - analizowała Polka.
Obie potencjalne rywalki Świątek już pokonała
Do ćwierćfinału Indian Wells Świątek zakwalifikowała się po raz pierwszy. Przed rokiem odpadła w 1/8 finału, a w 2019 - w kwalifikacjach. W 2020 turniej nie odbył się z powodu pandemii COVID-19.
Kolejną rywalką Polki będzie albo Brytyjka Harriet Dart, albo rozstawiona z numerem 25. Amerykanka Madison Keys. Z obiema tymi tenisistkami Świątek grała dotychczas tylko raz i obie pokonała: Brytyjkę w tegorocznym wielkoszlemowym Australian Open, Amerykankę - w ubiegłym roku w Rzymie.
Wynik meczu 1/8 finału:
Iga Świątek (Polska, 3) - Angelique Kerber (Niemcy, 15) 4:6, 6:2, 6:3.