Finałowi rywale Świątek i Ruuda zgarnęli milion dolarów
Turniej gry mieszanej wyjątkowo odbywał się w tygodniu kwalifikacji do US Open, a nie w trakcie singlowego turnieju. Miało to zwiększyć jego prestiż i skłonić do udziału w mikście największe gwiazdy światowego tenisa, co w dużym stopniu się udało. Mecze miały krótszy format, dopiero w finale sety były rozgrywane do sześciu gemów.
Decyzja organizatorów o zmianie formatu wywołała kontrowersje. Oburzenia nie kryli niektórzy zawodnicy, którzy specjalizują się w grze podwójnej. Dopuszczenie do rywalizacji tylko 16 par, stworzonych głównie przez etatowych singlistów, zamknęło im bowiem szansę na rywalizację, która w Wielkim Szlemie wiąże się z wysokimi nagrodami. Włosi za zwycięstwo otrzymali milion dolarów do podziału.
Gratuluję, gra z wami była zaszczytem. Pokazaliście wyższość przede wszystkim taktyczną nad specjalistami od singla. Mam nadzieję, że dla was też było to przyjemne doświadczenie. Dziękuję Capser, że poprosiłeś mnie o wspólną grę. Stworzyliśmy udaną parę, choć nie mieliśmy czasu na przygotowania. Mam nadzieję, że takich meczów będzie więcej - powiedziała Świątek po finale.
Świątek nie miała czasu na odpoczynek
Start Świątek w mikstach wydawał się wątpliwy, bo w nocy z poniedziałku na wtorek grała w finale w Cincinnati, w którym pokonała Włoszkę Jasmine Paolini 7:5, 6:4.
Pokazaliśmy, że gra podwójna może być atrakcyjnym produktem i zasługuje na większą ekspozycję - podkreślił natomiast Vavassori.
We wtorek Świątek i Ruud w pierwszej rundzie wygrali z Amerykanami Madison Keys i Francesem Tiafoe 4:1, 4:2, a następnie pokonali Amerykankę Caty McNally i Włocha Lorenzo Musettiego również 4:1, 4:2. Środę zaczęli od wygrania półfinału z Amerykanką Jessicą Pegulą i Brytyjczykiem Jackiem Draperem 3:5, 5:3, 10-8.
W półfinale rozstawiona z numerem trzecim polsko-norweska para dokonała sporego wyczynu, bo w super tie-breaku przegrywała już 4-8. Później zdobyła sześć punktów z rzędu i zameldowała się w finale.
W nim o tytule również decydował super tie-break. Świątek z Ruudem zaczęli go kiepsko i także przegrywali 4-8. Tym razem odrobić straty im się nie udało.
Singlowa rywalizacja w Nowym Jorku rozpocznie się w niedzielę.