Nieudany debiut Świątek w Wuhan

Świątek w Wuhan występowała po raz pierwszy w karierze. W 1. rundzie miała tzw. wolny los. W drugiej pewnie pokonała Czeszkę Marie Bouzkovą 6:1, 6:1, natomiast 1/8 finału ograła Szwajcarkę Belindę Bencic 7:6 (7-2), 6:4.

Reklama

Niestety swój udział w turnieju zakończyła już na ćwierćfinale. Świątek po zaledwie godzinie i pięciu minutach schodziła pokonana z kortu. Trzeba jednak uczciwie przyznać, że w pojedynku z Paolini była tylko tłem dla świetnie dysponowanej przeciwniczki.

Paolini przerwała zwycięską serię Świątek

Świątek w turniejach rangi 1000, od których ważniejsze są tylko Wielkie Szlemy, nigdy nie przegrała meczu, jeśli wygrała pierwszego seta. W czwartek serię przedłużyła do 108., ale na tym koniec. W piątek kapitalną passę Polki przerwała Paolini

Dla rozstawionej z numerem siódmym Włoszki było to też pierwsze zwycięstwo w karierze nad Świątek. Poprzednie sześć meczów wygrywała wiceliderka światowego rankingu. Straciła w nich zaledwie jednego set. Dziś Paolini poprawiła nieco ten beznadziejny bilans.

Paolini w obu setach nie dała Świątek cienia szans

Paolini od samego początku miała plan na Świątek i konsekwentnie go realizowała. Grała odważnie, agresywnie i nie bała się ryzyka. Wszystko jej wychodziło. Nawet najtrudniejsze piłki trafiały w cel. Włoszka z przytupem weszła w mecz. Dopiero przy stanie 0:4 Świątek udało się zapisać pierwszego gema na swoim koncie. To jednak nie zmieniło losów pierwszej partii, którą Paolini gładko wygrała 6:1.

Po przegranym secie Świątek tradycyjnie skorzystała z przerwy toaletowej i udała się do szatni. Po powrocie na kort nic się nie zmieniło w jej grze. Nadal popełniała sporo niewymuszonych błędów, a Paolini bez kłopotu radziła sobie z jej serwisem. Włoszka ani na chwilę nie straciła koncentracji. Utrzymała poziom z pierwszej partii i drugiego seta wygrała 6:2. Cały mecz trwał zaledwie godzinę i pięć minut.

Gauff kolejną rywalką Paolini

Kolejną rywalką Paolini będzie rozstawiona z numerem trzecim Coco Gauff. Amerykanka w ćwierćfinale pokonała Niemkę Laurę Siegemund 6:3, 6:0.

We wcześniejszych piątkowych ćwierćfinałach liderka światowego rankingu Białorusinka Aryna Sabalenka, która broni tytułu, pokonała rozstawioną z numerem ósmym Jelenę Rybakinę z Kazachstanu 6:3, 6:3, a Amerykanka Jessica Pegula (nr 3.) wygrała z Czeszką Kateriną Siniakovą, ale ostatecznie zwyciężyła 2:6, 6:0, 6:3.

Linette i Fręch odpadły wcześniej niż Świątek

Dwie inne polskie tenisistki, które rywalizowały w Wuhan odpadły wcześniej niż Świątek. W 1/8 finału z turniejem pożegnała się Magdalena Fręch, która przegrała z Niemką Laurą Siegemund 4:6, 6:7 (2-7). Na pierwszej rundzie swój udział zakończyła Magda Linette, po porażce z Chorwatką Antonią Ruzic 2:6, 3:6.

Trwa ładowanie wpisu