32-letni skrzydłowy Heat w przerwach między treningami i meczami w NBA serwował kawę marki "Big Face Coffee" VIP-om i uczestnikom rywalizacji turniejów tenisowych. Ceny napoju rozpoczynały się od ośmiu dolarów, co nie było wygórowanym wydatkiem. Nie wiadomo, czy specjałów serwowanych przez Butlera, wicemistrza NBA z 2020 roku, spróbowali Iga Świątek i Hubert Hurkacz, którzy spisują się znakomicie w Miami.
Fanem tenisa jestem tak mniej więcej od trzech lat. Tak więc tu, w Miami, byłem w swoim małym, radosnym świecie - tenisa i kawy jednocześnie - powiedział Butler "Sports Illustrated".
Koszykarz w przerwie między rozgrywkami NBA próbuje swoich sił na kortach.
Tenis to jeden ze sposobów na poprawę kondycji, pracą nad stabilnością kostki (...). To także kolejny sposób na rywalizację, jeszcze jedna rzecz, w której mogę "walczyć" z ludźmi z mojego teamu i pokazywać, że jestem lepszy - powiedział.
Butler, który został wyrzucony przez matkę z domu jako nastolatek, znalazł nową rodzinę... dzięki koszykówce. Zaprzyjaźnił się podczas wakacji z młodszym o dwa lata kolegą, gdy grali w lidze letniej w Tomball w Teksasie. Podziwiający umiejętności Butlera chłopak poprosił swoją mamę, by Jimmy mógł zostać u nich w domu. Najpierw na kilka dni, a potem przez lata, choć rodzina wychowywała już siódemkę dzieciaków.
W obecnym sezonie Butler jest najlepszym strzelcem Miami - ma średnio 21,3 pkt oraz 5,9 zbiórek i 5,5 asyst. Zespół Heat walczy o pierwsze miejsce w Konferencji Wschodniej - na razie jest już pewny zwycięstwa w Southeast Division.