Polska liderka światowego rankingu odniosła 21. zwycięstwo z rzędu, z czego 19. w zawodach WTA. Jest niepokonana od połowy lutego, "po drodze" wygrała trzy imprezy rangi WTA 1000, a w tym roku doznała jedynie trzech porażek.

Reklama

Nie myślę za dużo o tym, co już za mną, ale też nie wybiegam za bardzo w przyszłość. Koncentruję się tylko na następnym meczu i robię wszystko, aby dobrze się przygotować i zregenerować po każdej rundzie. Wygląda jakbym była w jakimś transie, ale za tym kryje się ciężka praca - powiedziała podopieczna trenera Tomasza Wiktorowskiego po piątkowym sukcesie, który z jej boksu oklaskiwał ojciec - Tomasz.

O przedłużenie świetnej passy i ósmy w karierze zawodowej finał w sobotnie popołudniu powalczy z 31. w klasyfikacji tenisistek Rosjanką Ludmiłą Samsonową, która w poniedziałek przesunie się co najmniej na 25. miejsce, najwyższe w karierze.

Reklama

Nie widziałam jej w akcji, ale widziałam wyniki. Wygląda na to, że z meczu na mecz jest coraz bardziej pewna siebie, a jej ranking też systematycznie idzie w górę. To wskazuje, że robi postępy, warto ją oglądać. Muszę się dobrze przygotować taktycznie, bo nigdy wcześniej z nią nie grałam, ale myślę, że będę gotowa - podsumowała 20-letnia raszynianka.

Triumfatorka turnieju może liczyć na 470 punktów do klasyfikacji WTA, prawie 94 tys. euro premii oraz... samochód Porsche Taycan GTS Sport Turismo o wartości ponad pół miliona złotych.