36-letni Nadal, aktualnie drugi w rankingu ATP, rozpoczął turniej od porażki z Fritzem, również w dwóch setach. We wtorek pogrzebał szanse na zakończenie roku na pozycji numer 1 i zdetronizowanie 19-letniego rodaka Carlosa Alcaraza, nieobecnego w stolicy Piemontu z powodu kontuzji. Warunkiem było zwycięstwo w tej imprezie, w której startuje ośmiu najlepszych tenisistów sezonu.
Zatrzymał go Auger-Aliassime, głównie dzięki lepszemu serwisowi. Kanadyjczyk posłał aż 15 asów, a Hiszpan tylko jednego.
Zakończyć sezon jako numer 1 - to byłby wyczyn, szczególnie na tym etapie mojej kariery. Ale mówiłem już wcześniej, że być numerem 1 nie będzie już nigdy dla mnie celem. Moje ciało, mój wiek, moja osobista sytuacja nie pozwalają mi na to - powiedział Nadal.
Muszę zaakceptować fakt, że dla mnie sezon 2023 zaczyna się jutro. Jedyne, co mogę zrobić, to pracować, aby dać sobie szansę na dobrą grę w przyszłym roku. Nie wydaje mi się, żebym zapomniał, jak się gra w tenisa, ani jak być silnym psychicznie. Muszę tylko odzyskać pewność siebie, której potrzebuję, aby grać na poziomie, na którym chcę grać - dodał.
Zwycięzca rekordowych 22 turniejów wielkoszlemowych (w tym roku Australian Open i French Open) ma jeszcze przed sobą ostatni mecz w Turynie - z Ruudem, ale jego wynik nie będzie już miał znaczenia.
Ruud ma na koncie dwa zwycięstwa (w niedzielę pokonał Augera-Aliassime'a) i zapewniony udział w półfinale. O drugie premiowane awansem miejsce zagrają bezpośrednio pogromcy Nadala - Auger-Aliassime i Fritz.
Grupa Czerwona we wtorek pauzowała. W pierwszej kolejce zwyciężyli Serb Novak Djokovic i Rosjanin Andriej Rublow, a porażki ponieśli Grek Stefanos Tsitsipas i Rosjanin Daniił Miedwiediew.
Hubert Hurkacz pełni w Turynie rolę drugiego rezerwowego.