Komentatorzy dzienników "Marca" i "AS" wskazują, że rozpędzona Polka nie natrafiła na duży opór ze strony rywalki, dzięki czemu gładko pokonała Kudermietową 6:1, 6:1.

W ocenie tego pierwszego Świątek jest dziś "praktycznie niepokonana na mączce", a jej występy określa mianem recitali.

Reklama

Stołeczna gazeta, podobnie jak "AS", ostrzy sobie apetyt na sobotni finał, w którym numer 1 kobiecego tenisa zmierzy się z Białorusinką Aryną Sabalenką, która w rankingu jest o lokatę niżej. Przypomina, że obie zawodniczki zmierzyły się ze sobą 23 kwietnia w finale w Stuttgarcie, gdzie zwyciężyła Polka.

Madrycki AS, który spodziewa się zaciętego "rewanżu" za Stuttgart, nazywa Sabalenkę "dyktatorką, która od 2018 r. nie opuszcza pierwszej dziesiątki rankingu WTA". Przypomina, że w 2021 zwyciężyła w madryckim Mutua Open.

Gazeta odnotowała, że ogłaszająca w Madrycie chęć rewanżu za porażkę w Stuttgarcie Sabalenka trafia na będącą w świetnej formie Świątek, która w czwartek szybko i łatwo "odprawiła" Rosjankę Kudermietową.

Madrycki dziennik wskazał, że w sobotę dojdzie do rzadkiej sytuacji, jaką jest ponowna rywalizacja dwóch pierwszych rakiet kobiecego tenisa w meczu rozgrywanym na mączce w tym samym roku.

"Zdarzenie takie w ciągu ostatnich 40 lat miało miejsce tylko dwukrotnie" - zauważył "AS".