W kwietniu Polska przegrała mecz kwalifikacji do turnieju finałowego z Kazachstanem 1:3. Po zakończeniu rywalizacji Polski Związek Tenisowy (PZT) wystąpił do ITF o "dziką kartę".
Jak poinformował prezes PZT Dariusz Łukaszewski, treść listu wysłanego do światowej federacji była konsultowana z zespołem liderki światowego rankingu Igi Świątek, by mogła ona wystąpić w turnieju. W kwietniu zabrakło jej w reprezentacji z powodu kontuzji, natomiast w ubiegłorocznych finałach nie zagrała ze względu na kolizję terminu imprezy z WTA Finals.
"Bardzo się cieszymy z tego wyróżnienia dla naszej drużyny, bo to dowód uznania dla rosnącej siły kobiecego tenisa w Polsce. Mamy obecnie trzy zawodniczki w światowej czołówce: liderkę rankingu WTA Igę Świątek, 19. na świecie Magdę Linette i jeszcze sklasyfikowaną w pierwszej setce Magdę Fręch. A za nimi kilka innych tenisistek, które zbliżają się do Top 100. W listopadzie nasza reprezentacja zadebiutowała w BJKC Finals w Glasgow i stoczyła dwa niesamowicie wyrównane mecze z bardzo mocnymi zespołami Stanów Zjednoczonych i Czech. Liczymy, że tym razem uda nam się wyjść z grupy do półfinałów" – powiedział prezes PZT cytowany w komunikacie.
Pewne gry tegorocznych finałach o Puchar Billie Jean King były broniące trofeum Szwajcarki i ich finałowe rywalki sprzed roku Australijki. Dziewięć kolejnych ekip wyłoniły kwietniowe mecze kwalifikacyjne, w których zwycięstwa odniosły Czechy, USA, Francja, Włochy, Kanada, Niemcy, Słowenia, Kazachstan i Hiszpania. Ostatnie wolne miejsce w imprezie na podstawie "dzikiej karty" zajęły Polki.
W pierwszej fazie finałowego turnieju drużyny będą rywalizować podzielone na cztery grupy, po trzy zespoły, więc każdy rozegra dwa mecze. Zwyciężczynie grup awansują do półfinałów. Losowanie odbędzie się w środę 24 maja w Londynie.
W ubiegłorocznych finałach w Glasgow Polki przegrały w fazie grupowej z USA i Czechami po 1:2, a losy zwycięstw rozstrzygały się w decydujących grach podwójnych.