Wskazują, że idąca przez paryski turniej niczym burza Świątek była pewną faworytką finału, w którym "jej dramat i nerwy" ujawniły się w drugim secie.

To tu, jak wskazuje hiszpański oddział Eurosportu, relacjonującego sobotni pojedynek, nastąpił przełom w postawie Świątek we French Open.

Reklama

"Muchowa jako pierwsza w tym roku na kortach Roland Garros wygrała seta z Igą Świątek, spisującą się w tym turnieju rewelacyjnie” - podsumował hiszpański Eurosport, zaznaczając, że finał French Open był niezwykle wyrównany.

Komentatorzy z Hiszpanii podkreślają, że od drugiego seta w grę polskiej zawodniczki wdarły się nerwy, szereg błędów oraz widmo niespodziewanej porażki.

"Iga wygrała po meczu pełnym krwi, potu i łez. Tak, łez, bo po dobrze zagranym pierwszym secie drugi musiał mieć dla niej smak frustracji” - oceniło relacjonująca sobotni finał z Paryża Radio Marca.

Madrycka rozgłośnia twierdzi, że w sobotnie popołudnie na Roland Garros Świątek dowiodła, że jest twarda niczym skała, choć "chwilami nie była sobą”.

"Iga jest wojowniczką, walczy do końca. Polska skała” - podsumowała madrycka rozgłośnia, odnotowując, że płacz Igi po zakończeniu zwycięskiego dla niej finału dowodzi, że Muchowa okazała się dla niej bardzo wymagającą rywalką.

"Kiedy tak jak Iga idziesz przez turniej i wygrywasz z rywalkami po dwóch setach, trudno sprawdzić, jaka tak naprawdę jest twoja psychika. Dziś Świątek zdała egzamin z odporności mentalnej” - podsumowało Radio Marca.

Pochwał dotyczących emocjonalnej postawy nie szczędzi Świątek również dziennik “AS”. Madrycka gazeta nazywa Igę zawodniczką, na którą kobiecy tenis czekał od 2017 r., "kiedy dobiegło końca panowanie Sereny Williams”.

Reklama

Stołeczny dziennik sportowy nazywa Polkę zawodniczką stabilną emocjonalnie, wzorcem dla innych oraz idealną ambasadorką kobiecego tenisa.

Marcin Zatyka