Rybakina problemy miała tylko na początku. Przełamać dała się już w pierwszym gemie i to zadecydowało o porażce w pierwszym secie.
Ostatecznie jednak amerykańska podopieczna trenera Piotra Sierzputowskiego nie zdołała sprawić sensacji. W kolejnych partiach dominacja Rybakiny nie podlegała dyskusji.
Na następną rywalkę Kazaszka będzie musiała poczekać. We wtorek zmagania w Londynie paraliżuje deszcz i mecze rozgrywane są tylko na dwóch zadaszonych kortach. W drugiej rundzie Rybakina zmierzy się albo z Francuzką Alize Cornet, albo Japonką Nao Hibino.