Kolejnym rywalem Polaka będzie rozstawiony z numerem 15. i broniący tytułu Chorwat Borna Coric.
Hurkacz nie wykorzystał żądnej z ośmiu szans na przełamanie podania plasującego się na 78. miejscu w światowym rankingu australijskiego kwalifikanta. Okazał się jednak lepszy w tie-breakach pierwszej i trzeciej partii, dzięki czemu po trwającym trzy godziny i 12 minut spotkaniu, w którym posłał 13 asów serwisowych, zameldował się w drugiej rundzie.
Obaj tenisiści zmierzyli się po raz trzeci, a ich poprzedni pojedynek - w marcu w Miami - był jeszcze dłuższy. 26-letni wrocławianin wygrał wtedy po trzech tie-breakach oraz 3 godzinach i 34 minutach rywalizacji, broniąc po drodze pięciu meczboli. W 2018 roku uległ Kokkinakisowi w kwalifikacjach zawodów w Atlancie.
Ze swoim rówieśnikiem Coricem zagra po raz piąty, a bilans jest dla niego niekorzystny 1-3. W tym roku notowany wyżej o cztery lokaty w klasyfikacji tenisistów Chorwat (16. ATP) pokonał Polaka na "cegle" w Madrycie, podobnie jak w ubiegłym sezonie w hali w Wiedniu i w 2019 roku na ziemnej nawierzchni w Monte Carlo. Hurkacz z jedynego zwycięstwa cieszył się w 2020 roku ATP Cup w Australii.
Wynik meczu 1. rundy:
Hubert Hurkacz (Polska) - Thanasi Kokkinakis (Australia) 7:6 (7-2), 3:6, 7:6 (7-1).