21-letnia Zheng została drugą chińską tenisistką, która osiągnęła finał singla imprezy tej rangi.
Zheng do zwycięstwa potrzebowała godziny i 42 minut
Ma szansę pójść w ślady swojej idolki Na Li - słynna zawodniczka triumfowała w Australian Open w 2014 roku (a 2011 we French Open).
Czwartkowy półfinał z 93. na świecie przed obecnym turniejem Jastremską, która do głównej drabinki w Melbourne musiała przebijać się przez trzystopniowe kwalifikacje, trwał godzinę i 42 minuty.
W pierwszym secie, przy stanie 4:3 dla Chinki, 23-letnia Ukrainka poprosiła o przerwę, po czym udała się do szatni. Pojawiły się pogłoski o problemach z pachwiną, ale Jastremska dość szybko wróciła na kort i normalnie poruszała się na korcie.
Piętnasta w światowym rankingu, a rozstawiona z "dwunastką" Zheng wygrała tę partię 6:4, wykorzystując pierwszą piłkę setową.
W drugiej wyrównana walka znów trwała do stanu 3:3 (po drodze zawodniczki zaliczył po jednym przełamaniu). Wówczas wyżej notowana Chinka, która po turnieju awansuje do czołowej dziesiątki rankingu WTA, wygrała łatwo gema przy serwisie popełniającej dość proste błędy rywalki, a następnie podwyższyła na 5:3.
Jastremską stać było jeszcze tylko na zmniejszenie strat, ale przy stanie 5:4 Chinka nie zmarnowała wielkiej szansy. Przy pierwszej piłce meczowej popisała się świetnym serwisem, po którym piłka już nie wróciła na jej stronę.
Czuję się fenomenalnie. Jestem bardzo podekscytowana dzisiejszym występem. Rywalka grała świetnie, bardzo szybko z linii końcowej. Ciężko mi opisać, co teraz czuję. Dziękuję wszystkim za wsparcie - powiedziała Zheng tuż po meczu.
Wielki awans Jastremskiej w rankingu WTA
Jastremska może jednak pocieszać się, że dokonała niezwykłego wyczynu. W najnowszym notowaniu rankingu WTA awansuje z 93. na 29. miejsce.
Już wcześniej została pierwszą od 1978 roku, a w sumie drugą w liczonej od 1968 roku tzw. erze open kwalifikantką, która awansowała do półfinału Australian Open.
Jej najlepszym wynikiem w Wielkim Szlemie była dotychczas 1/8 finału Wimbledonu 2019.
Ukrainka ma za sobą trzy wygrane turnieje WTA, ale wszystkie jako nastolatka.
Jastremska w styczniu 2021 została na pół roku zawieszona po tym, jak test antydopingowy wykazał obecność w jej organizmie zakazanej substancji o nazwie mesterolon (m.in. na potencję). Ilość sterydu była jednak minimalna, a - jak tłumaczyła - dostała się do jej organizmu wskutek... stosunku płciowego z chłopakiem.
Rok 2022 sportowo okazał się stracony, bo jej wyniki były słabe, a w kolejnym powoli zaczęła odbudowywać swoją pozycję. Latem wygrała imprezę rangi ITF w Kozerkach pod Warszawą.
Sabalenka zrewanżowała się Gauff
W finale Zheng zmierzy się z broniącą tytułu Aryną Sabalenką. To będzie ich druga potyczka - w ubiegłorocznym ćwierćfinale US Open Chinka przegrała 1:6, 4:6. I właśnie ten ćwierćfinał był najlepszym dotychczas wynikiem 21-letniej Zheng w Wielkim Szlemie.
W pierwszym czwartkowym półfinale Sabalenka pokonała rozstawioną z "czwórką" Amerykankę Coco Gauff 7:6 (7-2), 6:4.
25-letnia Białorusinka zrewanżowała się młodszej o sześć lat rywalce za finał ubiegłorocznego US Open w Nowym Jorku.
Sabalenka została pierwszą zawodniczką od czasu słynnej Amerykanki Sereny Williams w 2016 i 2017 roku, która dwukrotnie z rzędu awansowała do finału Australian Open. Jeżeli natomiast Białorusinka wygra decydujący mecz, będzie pierwszą tenisistką z takim osiągnięciem w AO od czasu swojej rodaczki Wiktorii Azarenki w 2012 i 2013 roku.