Najgroźniejsze rywalki Świątek już odpadły

Świątek w Dubaju jeszcze nigdy nie wygrała. W tym roku ma na to spore szanse. Polka jest już w ćwierćfinale, w którym zmierzy się z 17-letnią Rosjanką Mirrą Andriejewą. Ponadto z turniejem w Zjednoczonych Emiratach Arabskich pożegnało się wiele faworytek, na czele z liderką światowego rankingu Aryną Sabalenką. Z rywalizacji odpadła też Jelena Ostapenko, która w ubiegłym tygodniu pokonała Świątek w Dausze. Łotyszka jest koszmarem 23-letniej zawodniczki z Raszyna. Polka z tą rywalką przegrała wszystkie dotychczasowe pojedynki, a było ich pięć.

Reklama

Świątek po środowym zwycięstwie nad Jastremską w dobrym humorze stawiła się na konferencji prasowej. Jak zwykle w takich przypadkach dziennikarze jak najwięcej chcieli się dowiedzieć o dyspozycję naszej zawodniczki i szczegóły związane z meczem oraz całym turniejem.

Świątek wskazała, która tenisistka mogłaby zostać jej trenerką

Reklama

Od tej reguły odstępstwo zrobiła dziennikarka z Egiptu, która swoim pytaniem kompletnie zaskoczyła Świątek. Naszą tenisistkę na chwilę zamurowało. Dopiero po dłuższej chwili namysłu wiceliderka światowego rankingu odpowiedziała.

Świątek została zapytana o to, którą z obecnych tenisistek widziałby w roli swojej trenerki. Polka wskazała na Andreę Petković. Ona już nie gra, ale słyszałam, że ma dobre oko. Poza tym zawsze ją lubiłam i myślę, że świetnie byśmy się dogadywały. Nie wiem, może też Aryna (Sabalenka)? Jest trochę starsza ode mnie, więc może zakończy szybciej karierę niż ja. Tak, to byłoby zabawne - powiedziała Świątek.

Świątek Wiktorowskiego zastąpiła Fissettem

Aktualnie trenerem Świątek jest Wim Fissette. Belg na tym stanowisku zastąpił Tomasza Wiktorowskiego. Z polskim szkoleniowcem 23-latka rozstała się w październiku 2024 roku. Pracowała z nim przez trzy lata. Świątek pod okiem Wiktorowskiego między innymi trzy razy wygrała French Open, raz US Open oraz raz triumfowała w WTA Finals.